1,5-roczny chłopiec błąkał się boso po ulicach Torquay. Rodzice aresztowani
18-miesięczny maluch wyszedł z domu bez butów i kurtki. Jak twierdzą sąsiedzi pary mieszkającej w Torquay w południowo-zachodniej Anglii, rodzice nie zwrócili nawet uwagi na nieobecność synka. Rodzina, która go znalazła, zaproponowała adopcję.
Richard Collins zauważył zabłąkane dziecko na Main Avenue. Zanim zawiadomił policję, wsadził chłopca do samochodu i zabrał do swojego domu. Rodzina zajmowała się nim przez dwie godziny - podaje "Daily Mail". W tym czasie funkcjonariuszom udało się znaleźć rodziców malca - kobietę w wieku co najmniej 40 lat i ponad 30-letniego mężczyznę.
Moja córka bardzo płakała, gdy chłopiec wyszedł. Myślała, że zostanie już z nami. Nie wiem, jak potoczą się jego losy, ale możemy wziąć go na wychowanie, dopóki wszystko się nie wyjaśni - powiedział Collins w rozmowie z lokalnymi mediami.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Rodzice dziecka zostali aresztowani. Z relacji ich sąsiada wynika, że wcześniej przez pół godziny nie otwierali drzwi policjantom. Jeden z mieszkańców okolicznego domu twierdzi, że para nie wiedziała nawet o zniknięciu chłopca. Jego rodzice mają być osobami bezrobotnymi, od wielu lat korzystającymi z zasiłku.
Mało kto ich tu lubi. Nigdy nie wychodzą z domu, nie pracują, za to dużo się kłócą. Ich syn prawie nie mówi - przekazał inny sąsiad.
Policja z Devon potwierdziła aresztowanie pary. Rzecznik dodał, że rodzicom zarzuca się zaniedbanie dziecka. "Dzisiaj zostaną przesłuchani. Chłopiec został objęty opieką, jest bezpieczny. Trwa śledztwo w sprawie.Dla jego dobra nie możemy zdradzać szczegółów" - poinformował.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl