Olga Wilk| 

16-latek powtarzał słynny wygłup z YouTube'a. Skończyło się tragedią

111

Jeśli spytać dzisiejszego trzydziestolatka, czy zna film "Paweł Jumper", odpowiedź prawdopodobnie będzie brzmiała "tak". Bohatera jednego z pierwszych hitów polskiego internetu próbował naśladować 16-latek z Dębowej Kłody.

16-latek powtarzał słynny wygłup z YouTube'a. Skończyło się tragedią
(Youtube.com, Dendi321)

Chłopak jeździł rowerem po terenie opuszczonych magazynów przy Urzędzie Gminy. Niestety przyszło mu do głowy, by, tak jak Paweł Jumper, skoczyć z rampy rozładunkowej - podaje portal antyradio.pl.

Policja poinformowała, że nastolatek przewrócił się i uderzył głową w beton. Na miejsce szybko przyjechała karetka pogotowia. 16-latek został przewieziony do szpitala. Tam zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.

Wygłup od 10 lat można oglądać w serwisie YouTube. Tytułowy Paweł Jumper jest nagrywany podczas wykonywania bardzo lekkomyślnej próby kaskaderskiej w Raciniewie (woj. kujawsko-pomorskie). Film, który ogląda się z mieszaniną niedowierzania i żenady, urósł do rangi legendy.

Oglądaj też: Google zamknęło mu kanał YouTube, pojechał się zemścić. Wziął trzy kije baseballowe

Chłopak skacze na rowerze z wysokości około 1,5 metra. W jego przypadku kończy się dość fortunnym upadkiem. Na koniec słyszymy kilka niecenzuralnych słów i słynne: "Jak mnie wszystko boli". Okazuje się jednak, że Paweł Jumper doczekał się swoich naśladowców. I jeden z nich właśnie zginął, powtarzając jego wygłup.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić