Po siarczystym mrozie, to będzie jak powiew lata, zapowiada twojapogoda.pl. Już sobota 10 marca zapowiada się dość ciepło, jednak na pełnię szczęścia i pogodne niebo trzeba będzie poczekać do niedzieli. Padać nam będzie na głowy sprawiedliwie, bo wszystkim w kraju. Jednak temperatury na północnym wschodzie dojdą tylko 3 stopni Celsjusza. Z kolei na Dolnym Śląsku, Śląsku i w Małopolsce będzie aż 14 stopni na plusie.
Następnego dnia, w niedzielę, niemal 20 stopni wydać się może bardzo przyjemną temperaturą. Zwłaszcza po fali arktycznych mrozów. Jednak wolelibyśmy słoneczko zamiast chmur i deszczu. Może jednak aura się nad nami zlituje i prognozy się zmienią - donosi portal.
Problem w tym, że od poniedziałku 12 marca temperatura poleci w dół. Tak jak deszcz i śnieg z nieba lecieć na głowę będzie przez cały kolejny tydzień. Dostępne dziś prognozy 16-dniowe wspominają, że weekend 17-18 marca ucieszy najwyżej mieszkańców Krakowa i Rzeszowa (oraz ich okolic). Tam będzie 14 stopni. Reszta kraju musi zadowolić się kilkoma stopniami powyżej zera. W niedzielę chłodno będzie już w całej Polsce (2-4 stopnie). Trzeba na to spojrzeć z perspektywy najbliższych kilkudziesięciu godzin.
Jak wynika z prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w najbliższą noc będzie temperatura minimalna wyniesie od -19 stopni Celsjusza, -15 stopni na wschodzie, ok. -10 stopni w centralnych częściach kraju i ok. -5 na zachodzie. Najzimniej na Podlasiu i w dolinach bieszczadzkich, -21 stopni - czytamy na gazeta.pl.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.