Amerykanin zatrzymany w Korei Północnej "przyznał się" do winy

20

Trzymany w niewoli przez prawie dwa miesiące amerykański student w końcu przyznał się do winy w krajowej telewizji. Co zrobił? Ze ściany hotelu zdjął propagandowy plakat.

Amerykanin zatrzymany w Korei Północnej "przyznał się" do winy
(AFP)

Przepraszam wszystkich razem i każdego Koreańczyka z osobna. Błagam, żebyście zobaczyli, jak zostałem wykorzystany i zmanipulowany. Mam nadzieję, że rząd USA nigdy więcej nie będzie manipulował ludźmi takimi jak ja, by popełniali zbrodnie przeciwko innym krajom. Popełniłem największy błąd w życiu! - powiedział na konferencji prasowej młody Amerykanin.

21-letni student został zatrzymany 2 stycznia. Otto Frederick Warmbier miał już wchodzić na pokład samolotu lecącego do Chin. Akcja działa się na lotnisku w Pyongyangu, stolicy Korei Północnej - podaje CNN.

W areszcie spędził prawie dwa miesiące. Oskarżono go o kradzież jednego z plakatów propagandowych, które w Korei wiszą na każdym kroku. Według władz koreańskich było to działanie zaplanowane, wymierzone prosto w ich kraj, mające także osłabić ideologiczną jedność wszystkich Koreańczyków.

W końcu uległ naciskom, by przeczytać wcześniej przygotowane oświadczenie. Jego treść zakładała m.in., że jeden z członków Kościoła Metodystów zaoferował mu w zamian za "trofeum" w postaci plakatu używany samochód o wartości 10 tysięcy dolarów.

Nie ma pewności, czy zeznanie było wymuszone. Jednak historia uczy, że aresztowani w Korei często cofali swoje oświadczenia po powrocie do domu. Są używani w charakterze politycznych pionków w rozgrywce Koreanczyków z Chinami i USA.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić