Polityk chce iść drogą, którą kiedyś wybrała Australia. W rozmowie z gazetą „Die Presse” powiedział, że odpowiednie służby miałyby przechwytywać łodzie płynące w kierunku Europy. Jeśli do takiego zdarzenia by doszło, podejmowana byłaby decyzja o tym, czy je zawrócić, czy pozwolić dopłynąć do pobliskiej wyspy. Tam imigranci oczekiwaliby na informację o ewentualnym azylu w lądowej części Europy.
Dzięki temu pomysłowi to kraje docelowe, a nie przemytnicy, będą decydowały, czy kogoś chcą przyjąć, . Kurz dodał też, że osoby znajdujące się na wyspie, które nie dostały jednak azylu, są bardziej skłonne do powrotu do swoich rodzinnych strony, niż ci z prezentem w postaci możliwości zamieszkania w Wiedniu czy Berlinie.
Problem imigrantów wybierających drogę morską do Europy jest wyjątkowo poważny. Tylko w ostatnim tygodniu maja na morzu zginęło kilkadziesiąt osób, które nielegalnie próbowały dostać się na Stary Kontynent. Ich łodzie są stare,przeładowane i w bardzo złym stanie technicznym.
Autor: Krzysztof Narewski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.