Biegacze "chroniący" Kima wrócili. Znów są w formie
Przywódca Korei Północnej jechał ulicami Hanoi opancerzoną limuzyną. Otoczona była tradycyjnym już wianuszkiem ochroniarzy.
Ma za sobą trzydniową podróż koleją. Kim Dzong Un dotarł we wtorek do stolicy Wietnamu. Od soboty pokonał 4,5 tys. kilometrów specjalnym pociągiem, którym przyjechał z Phenianu do Dong Dang na granicy Chin i Wietnamu.
Tam przesiadł się do opancerzonej limuzyny. Kolumną, w skład której wchodził opancerzony pojazd uzbrojony w broń maszynową, Kim Dzong Un pokonał ostatnie 170 km dzielących go od stolicy Wietnamu. We wtorek wieczorem do Hanoi przyleci Donald Trump, który następnego dnia spotka się z przywódcą Korei Północnej.
Zadbał o odpowiednią "oprawę". W Wietnamie nie mogło zabraknąć kultowej już obstawy: ochroniarzy biegnących obok limuzyny "Najwyższego Przywódcy". Kilkunastu rosłych mężczyzn w garniturach zaprezentowało się w biegu, osłaniając sobą wodza, siedzącego bezpiecznie w kuloodpornym pojeździe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.