BOR w ogniu krytyki po incydencie z prezydentem

29

Szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych Marek Opioła skrytykował BOR za zachowanie po incydencie z prezydencką limuzyną. Jego zdaniem służby powinny szybciej zapanować nad terenem po wypadku.

BOR w ogniu krytyki po incydencie z prezydentem
(PAP/Brzeg24)

Opioła zwrócił uwagę, że po fakcie pojawiły się informacje o wcześniejszych kolizjach na autostradzie. Goszcząc w RMF FM, pytał, „czy BOR sprawdził dokładnie trasę przejazdu prezydenckiej kolumny, jak szybko mogły się znaleźć grupy przygotowawcze, kiedy było powiadomienie Centrum Operacyjnego BOR tak, żeby zabezpieczyć teren?”.

BOR szybciej powinno zapanować nad terenem, współdziałać z policją, ABW, czy prokuraturą. Stan floty, zabezpieczenia najważniejszych osób w państwie powinny być dokładnie sprawdzone – powiedział Marek Opioła w Radiu RMF FM.

Według Opioły szef MSW powinien powołać własną komisję w celu wyjaśnienia przyczyn wypadku. Taki zespół przeprowadziłaby audyt i wyjaśnił, czy funkcjonariusze zachowali się właściwie.

Zapytany o szefa BOR, zaprzeczył, by ten miał podać się do dymisji. Zadaniem szefa speckomisji, Andrzej Pawlikowski objął stanowisko niedawno, a samo BOR długo było niedoinwestowane i wymaga planu naprawczego.

Nie chciał spekulować, czy incydent mógł być próbą zamachu. Uważa, że opona w prezydenckiej limuzynie po prostu nie powinna ulec rozerwaniu.

Jeżeli dochodzi do takiego zdarzenia, to rozumiem, że prokuratura będzie badała różnego rodzaju warianty – mówi Opioła w RMF FM.

Nie przegap:

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić