Jan Muller| 

Borelioza atakuje. Dawno nie było tyle kleszczy

254

Epidemiolodzy biją na alarm. Mamy rekordową liczbę zachorowań na boreliozę. Co gorsza, tendencja jest wzrostowa.

Borelioza atakuje. Dawno nie było tyle kleszczy
(iStock.com)

Raporty Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych nie pozostawiają złudzeń. W ubiegłym roku zanotowano ponad 21 tys. przypadków boreliozy, czyli blisko 56 proc. więcej niż rok wcześniej i aż dziesięciokrotnie więcej niż na początku tego stulecia. Wymowne są dane z Małopolski. O ile jeszcze 18 lat temu stwierdzano 140 takich przypadków, w 2016 roku zachorowało ok. 3 tys. osób. Pojawiają się też nowe gatunki tych krwiopijców.

Wszystko wskazuje na to, że tendencja się utrzyma. Tylko w tym roku, do 30 kwietnia, stacje zarejestrowały już 643 zachorowania. W Krakowie wykryto boreliozę u 77 osób - donoszą "Dziennik Polski" i "Gazeta Krakowska".

Małopolska SSE informuje, że powiat krakowski jest pod względem boreliozy szczególny. Zapadalność na tą chorobę na 100 tys. osób jest tam znacznie większa (64,08) niż w całej Polsce (55,22). Krakowskie kleszcze częściej atakują i zarażają dorosłych, niż dzieci i nastolatków. Główne miejsca ataków?

Kleszcza w mieście łapią w ogródkach przydomowych, na trawnikach, w parkach, placach zabaw czy w Lesie Wolskim. W powiecie krakowskim 128 osób na miejsce zakażenia wskazało gminy znajdujące się w powiecie krakowskim między innymi: gmina Michałowice, gmina Krzeszowice czy Gmina Mogilany - zauważa krknews.pl.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić