Breivik zaskarżył norweskie państwo za izolację, w której się znalazł. W więzieniu mógł spacerować po dziedzińcu, ale poza strażnikami z nikim się nie kontraktował. Zarzucił też władzom więzienia, że nadmiernie często zakładają mu kajdanki i budzą go w nocy. Dodatkowo poskarżył się na kontrolę jego korespondencji.
*Sąd przyznał mu rację. *Uznał, że Breivik jest poddany nadmiernej izolacji, nie zgodził się tylko, by służby więzienne przestały czytać listy mordercy.
Prawa człowieka są podstawową wartością demokracji. Powinny być przestrzegane nawet w przypadku terrorystów i morderców – uzasadniała sędzia Helen Andenaes Sekulic.
Sąd nakazał także państwu norweskiemu zwrócienie kosztów postepowania. Norwegia będzie musiała zapłacić Breivikowi 40 tysięcy dolarów, informuje BBC.
Anders Breivik, prawicowy ekstremista, w 2011 roku zabił 77 osób na wyspie Utoya. Został skazany na 21 lat więzienia z możliwością przedłużania kary dopóki będzie uznawany za groźnego dla społeczeństwa.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.