aktualizacja 

Clinton i Trump starli się w pierwszej debacie

9

Przez 90 minut dwoje kandydatów, którzy 8 listopada powalczą o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, debatowało na Uniwersytecie Hofstra w Nowym Jorku. To pierwszy z trzech zaplanowanych pojedynków tego typu między Hilary Clinton i Donaldem Trumpem.

Clinton i Trump starli się w pierwszej debacie
(Getty Images, Pool)

Trudno jednoznacznie ocenić, kto był górą podczas pierwszej debaty. Kandydatka partii Demokratów i kandydat partii Republikanów, odpowiadając na pytania prowadzącego (dziennikarza Lestera Holta), skupili się na przyszłości USA. Poruszyli takie kwestie, jak tworzenie miejsc pracy, zmiana klimatu, handel transoceaniczny, dług publiczny czy kryzys na rynku mieszkaniowym. Zmierzyli się także z bardziej aktualnymi tematami, zawzięcie dyskutując o teoriach spiskowych, które dotyczą miejsca narodzin prezydenta Obamy, włamaniu na serwer komitetu wyborczego Demokratów, uprawnieniach policji czy zeznaniu podatkowym Trumpa, donosi npr.org.

Na początku Clinton próbowała wyśmiać Trumpa, przypominając jego opinię o globalnym ociepleniu. Kilka lat temu kandydat Republikanów zasugerował, że koncepcję tego zjawiska wymyślili Chińczycy, aby wygrać wojnę handlową z USA. Teraz Trump obrócił tamte słowa w żart. Przyznał jednak, że Chińczycy są krajem, który nic nie robi w sprawie zmian klimatycznych. Jasno też zaznaczył, że "nie łączy zmian pogodowych z jakąkolwiek ingerencja człowieka".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Konkurenci mieli odmienne zdania jeśli chodzi o gospodarkę kraju. Clinton obiecywała zniesienie różnic między bogatymi i biednymi, identyfikując się z klasą średnią. Milioner Trump postanowił raczej wskazywać winnych, którzy oszukują Amerykę w przemyśle i handlu. Zapowiadał ukrócenie tego procederu.

Stanowiska pracy znikają z naszego kraju. Przenoszą się do Meksyku i wielu innych krajów. Spójrz na to, co Chiny robią USA, obniżając wartość amerykańskiego produktu. Nikt w naszym rządzie ich nie powstrzymuje - powiedział Trump podczas debaty.

Żyjesz w swojej własnej rzeczywistości Donald. To nie są fakty - odpowiedziała mu Hilary Clinton, broniąc krytykowaną przez Trumpa umowę NAFTA o strefie wolnego nahdlu między krajami Ameryki Północnej.

Clinton i Trump nie zgodzili się też co do podatków. Podczas gdy kandydat Republikanów opowiadał się za "największymi od czasów prezydenta Regana" cięciami, Clinton wyśmiała go. Zasugerowała, że jako bogaty przedstawiciel jednego procenta Amerykanów wybiera takie rozwiązanie, które będzie dla niego najbardziej korzystne.

Znam się na biznesie, moje dochody są ogromne. Stanami Zjednoczonymi powinien zająć się ktoś, kto zna się na pieniądzach - odparł argumenty Clinton Trump.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ważnym tematem w debacie był powszechny dostęp do broni. Clinton nazwała go "epidemią", która ma bezpośrednie przełożenie na śmierć wielu Amerykanów, głównie czarnoskórych. Trump natomiast pokazał ze swojej strony bardziej liberalne podejście, zaznaczając tylko, że broń powinna być zabierana "niektórym osobom" - tym związanym ze światem przestępczym.

Pani sekretarz nie chce tu użyć dwóch słów, czyli "prawa i porządku". Potrzebujemy ich. Jeśli o nich zapomnimy, nasz kraj zniknie - powiedział Donald Trump, lobbując za krytykowaną mocno polityką "stop and frisk", która pozwala policjantom zatrzymać i przeszukać każdą osobę, nawet bez jej zgody.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

*Donald Trump w ciekawy sposób podszedł też do tematu tzw. "birther movement". *Chodzi o powstały kilka lat temu ruch przeciwników prezydenta Baracka Obamy sugerujących, że nie powinien on piastować urzędu ze względu na urodzenie poza granicami kraju. Obama urodził się na Hawajach, które należą do terytorium USA, ale wielu sceptyków, w tym Trump uważało, że tak naprawdę przyszedł na świat w Kenii. Teraz jednak kandydat Republikanów przyznał się do błędu.

To nie jest prawda. Nie chcę o tym więcej mówić. Przypominam jednak, że moje uwikłanie się w tę sprawę przyniosło wiele odpowiedzi. Gdyby nie ja, nigdy nie zobaczylibyśmy certyfikatu urodzenia Obamy. Jestem więc usatysfakcjonowany - powiedział.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Komentarze co do wyniku debaty są podzielone. CNN sugeruje, że zwycięstwo leży po stronie Hilary Clinton - telewizja chwali opanowanie kandydatki Demokratów i liczne wpadki przeciwnika. NBC wskazuje jednak, że lepiej wypadł Donald Trump, który nie próbował przejąć elektoratu Clinton, ale umocnić pozycję, mówiąc językiem ściśle zarezerwowanym dla radykalnych fanów swoich poglądów. Jeszcze inaczej widzą tę debatę czytelnicy Time'a, w których głosowaniu na stronie internetowej był remis.

Autor: Tomasz Wiślicki

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić