Dziecko może umrzeć. Zdecydował sąd

Czteromiesięczne dziecko może zostać odłączone od aparatury podtrzymującej życie - zdecydował Sąd Apelacyjny w Londynie. Podtrzymał tym samym decyzję Sądu Najwyższego. Dziecko jest podłączone do respiratora praktycznie od urodzenia. Mimo diagnozy rodzice nalegali, aby Midrar Ali pozostał podłączony do aparatury.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Pete Byrne/PA Images
Ewelina Kolecka

Werdykt Sądu Apelacyjnego został wydany w czwartek 14 lutego. Sędziowie podtrzymali decyzję Sądu Najwyższego, że lekarze mogą odłączyć 4-miesięcznego chłopca od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe.

Trzej sędziowie przeanalizowali argumenty lekarzy i prawników. Rodzice noworodka, Karwan Ali i Shokhan Namiq, domagali się dalszego podtrzymywania syna przy życiu. Jak podaje "Daily Mail", para utrzymywała, że Midrar Ali nie przestaje rosnąć, a przewidywania specjalistów są błędne. Z kolei lekarze argumentowali, że mały pacjent ma prawo do "łagodnej i godnej śmierci".

Decyzja o odłączeniu do aparatury została wydana przez Sąd Wyższy w styczniu 2020 roku. Według Sky News sędziowie nie mieli wątpliwości, jaką podjąć decyzję. Na podstawie dostarczonych przez specjalistów dowodów orzekli, że mózg dziecka jest nieodwracalnie uszkodzony i stanęli po stronie lekarzy. Karwan Ali i Shokhan Namiq liczyli, że Sąd Apelacyjny uchyli ten wyrok.

Zobacz też: "Polski Alfie Evans" odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Wbrew woli rodziców

Na co choruje Midrar Ali?

Midrar Ali ma uszkodzony pień mózgu. Chłopiec przebywa w szpitalu St Mary's w Manchesterze. Jak cytuje "Daily Mail", lekarze stwierdzili, że od października 2019 roku Midrar jest "technicznie martwy".

Sędziowie wzięli pod uwagę stan psychiczny personelu medycznego. W uzasadnieniu wyroku podkreślili, że opieka nad chłopcem stanowi ogromne obciążenie dla lekarzy i pielęgniarek, którzy nie potrafią pogodzić się z własną bezsilnością. Dodatkowo stresowali się oskarżeniami o niekompetencje, jakie wysuwał wobec nich Karwan Ali.

Personel, który najwyraźniej jest przyzwyczajony do radzenia sobie z chorymi dziećmi, został postawiony w bardzo nietypowej sytuacji, co miało skutki psychologiczne – cytuje uzasadnienie "Daily Mail".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
"Jak kadr z filmu kryminalnego". Leśniczy nie mógł uwierzyć własnym oczom
"Jak kadr z filmu kryminalnego". Leśniczy nie mógł uwierzyć własnym oczom
Katastrofalne skutki cyklonu na rajskiej wyspie. Wciąż szukają 214 osób
Katastrofalne skutki cyklonu na rajskiej wyspie. Wciąż szukają 214 osób
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów