Fotografka: Wokalista Queens of the Stone Age kopnął mnie w twarz. Jest wideo
Rejestrująca występ zespołu fotograf oskarża Josha Homme'a. Muzyk już przeprosił.
Frontman Queens of the Stone Age przeprosił Chelsea Lauren za swoje zachowanie. Pracująca dla Shutterstock fotograf robiła zdjęcia podczas koncertu KROQ Almost Acoustic Christmas w Los Angeles. Zamieściła w sieci nagranie pokazujące, jak muzyk idąc po scenie celowo kopie ją w głowę.
Widziałam, że idzie w moją stronę, więc robiłam mu zdjęcia. Nim się zorientowała, jego stopa trafiła w obiektyw, a aparat w moją twarz. To było mocne uderzenie. Spojrzał wprost na mnie, zakręcił się i kopnął mnie z dużą siłą. A potem kontynuował występ. Byłam w szoku. Musiałam przerwać pracę, tak bardzo bolała mnie twarz - wyznała serwisowi variety.com.
W komunikacie na Facebooku Homme wyjaśnił, dlaczego się tak zachował. Ponoć nawet nie zauważył, że komuś zrobił krzywdę.
Ubiegłej nocy na scenie byłem kompletnie pochłonięty występem. Kopałem w różne światła i urządzenia na scenie. Dziś zwrócono mi uwagę, że kopnąłem także aparat fotograficzny w rękach Chelsea Lauren. Nie chciałem tego zrobić i jest mi z tego powodu bardzo przykro. Nigdy celowo nie wyrządziłbym krzywdy nikomu pracującemu czy obecnego na naszym występie i mam nadzieję, że Chelsea przyjmie moje szczere przeprosiny - napisał wokalista.
Lauren znajdowała się po jednej stronie sceny, a pozostali trzej fotografowie stali skupieni obok siebie po drugiej stronie. Po incydencie kobieta wróciła do salki prasowej, gdzie przedstawiciel stacji radiowej KROQ, organizatora koncertu, pokazał jej SMS-a od kogoś z widowni z pytaniem: czy gitarzysta Queens Of The Stone Age kopnął fotografa w twarz? Wkrótce pojawiło się też nagranie z tego momentu (poszkodowana zamieściła je na Instagramie). Po zakończeniu występu Homme'a i kolegów fotografka wróciła pod scenę, by robić zdjęcia w czasie koncertu Thirty Seconds To Mars oraz Muse. Po wszystkim pojechała do szpitala na oględziny twarzy. Jeszcze w niedzielę planowała zgłosić sprawę na policję.
Boli mnie szyja, mam siniaka na twarzy i mam mdłości. Wypuścili mnie ze szpitala nad ranem. Wrzucam wam 3 zdjęcia. Na dwóch Josh patrzy na mnie, uśmiecha się, a potem kopie. Na trzecim widać, że krwawi z czoła. Chwilę wcześniej celowo się skaleczył nożem. On stoi tam i się cieszy, a ja płaczę pod sceną. Agresja nie jest ok, niezależnie od powodu. Alkohol i narkotyki jej nie tłumaczą. Byłam w miejscu, gdzie miałam prawo być. Nie łamałam żadnych zasad, po prostu starałam się pracować - napisała.
Zobacz także: Zobaczcie reakcję publiczności po pierwszym występie Dody od jej zatrzymania przez Policję
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.