#greatesthits: "Hotel California" zaprasza

The Eagles wzlecieli na sam szczyt muzycznego światka, nagrywając album "Hotel California", z którego pochodzi hit o tym samym tytule, co krążek.

The Eagles - Hotel California
The Eagles - Hotel California (Materiały prasowe)

Liczby mówią same za siebie. 32 miliony egzemplarzy płyt sprzedanych na całym świecie i 37. miejsce w rankingu najlepszych albumów wszech czasów, opublikowanym przez magazyn "Rolling Stones". Wiele zespołów może pozazdrościć takich wyników rockowym orłom.

Warunki do wyprodukowania hitu nie należały do najłatwiejszych. W sąsiednim studiu w Criteria Studios w Miami legenda heavy metalu Black Sabbatah nagrywała album Technical Ecstay. Kapela Ozzy’ego Osbourne`a była zbyt głośna i The Eagles musieli wielokrotnie wstrzymywać pracę nad swoim kawałkiem.

Tekst utworu jest surrealistyczną opowieścią Główny bohater wprowadza się do luksusowego hotelu, który na pierwszy rzut oka wydaje się atrakcyjny i kuszący. Po jakimś czasie okazuje się, ze jest to koszmarne miejsce. Piosenka w ciekawy sposób opisuje hedonizm, autodestrukcję i chciwość w przemyśle muzycznym końca lat siedemdziesiątych. Muzycy w wywiadach podkreślali, że ten utwór pokazuje ciemną stronę amerykańskiego snu.

Metaforyczny charakter przeboju zainspirował wielu słuchaczy. W 1980 roku niektórzy chrześcijańscy ewangeliści twierdzili, ze tytułowy "Hotel California", to hotel w San Francisco zakupiony przez Antona LaVey`a, założyciela Kościoła Szatana. Inne interpretacje mówią o tym, że miejsce, o którym śpiewali The Eagles, to szpital psychiatryczny. A wy macie jakieś pomysły?

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić