Bartosz Nowak| 

Gwiazdy serialu chcą mniejszą pensję, żeby inni dostali więcej

19

Pięcioro głównych aktorów serialu "Teoria wielkiego podrywu" postanowiło zmniejszyć nieco swoje wynagrodzenie za jedenasty i dwunasty sezon, żeby producenci mogli zaoferować większe pieniądze dwóm aktorkom drugoplanowym.

Gwiazdy serialu chcą mniejszą pensję, żeby inni dostali więcej
(materiały promocyjne)

Postawili sprawę jasno. Jim Parsons (Sheldon), Johnny Galecki (Leonard), Kaley Cuoco (Penny), Kunal Nayyar (Raj) i Simon Helberg (Howard) według nowych kontraktów mają zarabiać po 1 mln dolarów za każdy odcinek dwóch kolejnych sezonów serialu. Cała piątka postanowiła jednak zmniejszyć gażę do 900 tys. i podzielić zaoszczędzone pieniądze równo między Mayim Bialik (Amy) i Melissę Rauch (Bernadette) - informuje news.com.au.

To przyjaźń, czy czysta kalkulacja? Bialik i Rauch to jedyne aktorki, które nie podpisały jeszcze nowych kontraktów. W 10. sezonie zarabiały po 200 tys. dolarów za odcinek, a koledzy z planu mają nadzieję, że kwota 450 tys., którą mogą dostać dzięki ich propozycji, skłoni je do udziału w kolejnych sezonach. Bo bez nich może będą one ostatnie, a może nie będzie ich wcale? A wtedy gruba kasa przeszłaby pozostałym koło nosa. Jak myślicie, który powód jest tym prawdziwym?

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić