aktualizacja 

Historia człowieka, który przyniósł chwałę ojczyźnie i Bogu. "Na skrzydłach orłów"

3

Poruszająca historia mistrza olimpijskiego, który poświęcił życie, aby bezinteresownie nieść pomoc innym. Wyreżyserowany przez Stephena Shina i Michaela Parkera biograficzny film, w którym główne role zagrali Joseph Fiennes i Shawn Dou zadebiutuje na DVD już 18 kwietnia.

Historia człowieka, który przyniósł chwałę ojczyźnie i Bogu. "Na skrzydłach orłów"
(Materiały prasowe)

"Na skrzydłach orłów" to wzruszająca, oparta na faktach historia szkockiego lekkoatlety i mistrza olimpijskiego z Paryża z 1924 roku, który całe swoje życie służył Bogu. Ujmujący skromnością i pobożny Eric Liddell (Joseph Fiennes) to utalentowany gracz rugby i świetny biegacz. Jednak to, czego pragnie najbardziej, to poświęcić swoje życie Najwyższemu. Za wszelką cenę chce rozwijać swój talent do biegania, traktując go jako Boży dar. By nie sprzeniewierzyć się swoim przekonaniom, odmawia startu w niedzielę. - Wierzę, że Bóg stworzył mnie w jakimś celu, ale On także dał mi niesamowitą szybkość – mówił Liddell. W 1924 roku startuje w igrzyskach olimpijskich w Paryżu na dystansie 400 metrów i jest nie do pokonania! Wygrywa we wspaniałym stylu i ustanawia przy tym nowy rekord olimpijski (47,6 sekundy). Po tym biegu powiedział - Tajemnicą mojego sukcesu na 400 metrów jest to, że pierwsze 200 metrów biegnę tak szybko, jak tylko potrafię, pozostałe 200 metrów, z Bożą pomocą, biegnę jeszcze szybciej.

"Latający Szkot", jak go nazywano, po wygranej w Paryżu unika sławy i wyjeżdża do Chin jako misjonarz, gdzie podejmuje pracę nauczyciela w angielsko-chińskiej szkole. Tam też poznaje swoją przyszłą żonę, Florence MacKenzie (Elizabeth Arends), z którą doczekał się trzech córek. Kiedy w 1937 roku Japonia zaatakowała Chiny, jego rodzina oraz część misjonarzy wyjeżdża do Kanady. Liddell wraz ze swym przyjacielem Xu Niu (Shawn Dou), działaczem ruchu oporu, zostaje, by nieść pomoc innym. Wkrótce trafia do japońskiego obozu internowania, gdzie cały czas opiekuje się potrzebującymi, głównie dziećmi.

Ostatni wyścig wielkiego mistrza odbył się w 1944 roku. Miał wtedy 42 lata i był wyniszczony przez miesiące niedożywienia, wycieńczony i prawdopodobnie już cierpiący na guza mózgu. Jego jedynym rywalem był młodszy o 20 lat i pozostający w świetnej formie, japoński kapitan.

Eric Liddell, bohater olimpijski, zdobywca złota dla Wielkiej Brytanii, nigdy nie został uwolniony. Umarł w obozie w lutym 1945 roku, na kilka miesięcy przed kapitulacją Japonii, stając się bohaterem podziwianym do dziś.

Jaki był jego sposób na liczne zwycięstwa? - Nie mam swojego sposobu na wygrywanie biegów. Każdy biegacz i biegaczka ścigają się na swój sposób. A skąd bierze się siła, by ukończyć bieg? Z naszego wnętrza. Jezus powiedział 'Oto bowiem, Królestwo Boże jest pośród nas. Będziecie mnie szukać i znajdziecie mnie, albowiem będziecie Mnie szukać z całego serca’. Jeśli chcecie dobrze pobiec, w pełni powierzcie siebie Chrystusowej miłości – mówi Liddell.

"Na skrzydłach orłów" to przede wszystkim historia wspaniałego sportowca, który przyniósł chwałę swej ojczyźnie i Bogu, pozostając przy tym skromnym i dobrym człowiekiem.

W rolę Erica Liddella wcielił się zdobywca nagrody Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych, laureat Critics’ Choice Awards – Joseph Fiennes. Aktor znany ze znakomitej roli w filmie "akochany Szekspir" za którą otrzymał 7 nominacji do prestiżowych nagród (między innymi BAFTA, Critics’ Choice Awards oraz nagrody Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych). Zagrał także w takich produkcjach jak "Wóg u bram", Pch i pył”, „Biegając z nożyczkami”, czy też „Goodbye Bafana”. Obecnie można go oglądać w głośnym serialu „Opowieść podręcznej”, opartym na bestsellerowej powieści Margaret Atwood.

Życie Erica Liddella to szereg wyzwań. Mówi się, że sportowcy, którzy pragną zwyciężyć muszą przekraczać granicę bólu. Mam wrażenie, że w przypadku Erica ta granica przesuwała się każdego dnia, że dzięki swojej wierze był w stanie ją pokonywać. Właśnie dlatego jest on dla mnie największym zwycięzcą ze wszystkich – mówi o swojej roli w filmie „Na skrzydłach orłów” Joseph Fiennes.

Stephen Shin, reżyser i scenarzysta opowiada o tym, skąd wziął się pomysł na nakręcenie tego filmu: - Inspiracja przyszła do mnie 10 lat temu, gdy przygotowywałem Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Ktoś opowiedział mi o zwycięzcy olimpijskim, który umarł w Chinach. Jego historia zaintrygowała mnie. Byłem pod wrażeniem tego, jak wiele miał w sobie miłości. Tego, że zrezygnował z okazji, by uchronić się przed wojną i poświęcił się innym ludziom. Poznałem rodzinę Erica, a także parafian, którzy mieli z nim kontakt. Wszyscy opowiadali o tym, jak wielki wpływ miał na nich Eric Liddell i o tym, jak wspaniałym był on człowiekiem. Poświęciłem 10 lat, by ukończyć ten film, by z Bożą pomocą zebrać fundusze i udało się.

Historia Liddella to nie tylko idealny materiał na film. Może ona również sprawić, że młodsze pokolenia będą bardziej świadome tego, co działo się w przeszłości. Ludzie na całym świecie stopniowo zapominają o tym, jak ważne jest bycie czujnym, by najciemniejsze karty historii nie powtórzyły się. Ten film ma ogromne znaczenie w uświadomieniu większej ilości osób o Bożej miłości i w zrozumieniu, że bez wiary nie możemy nic – dodaje reżyser.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić