Do sieci wrzucane są kolejne zdjęcia akt. Widać na nich precyzyjnie opisane notatki służbowe z działalności szpiegowskiej, które podpisane są przez oficerów prowadzących oraz Tajnego Współpracownika o pseudonimie "Bolek", którym, według niektórych historyków, miał być Lech Wałęsa. Dokumenty pochodzą z lat 1970-1976.
Oto dokument, który ma przedstawiać zobowiązanie Wałęsy do współpracy z SB. Zachowaliśmy oryginalną pisownię:
Zobowiązanie
Ja niżej podpisany Wałęsa Lech syn Bolesława i Feliksy urodzony 1943 w Popowie pow. Lipno zobowiązuje się zachować w ścisłej tajemnicy treść przeprowadzonych ze mną rozmów z pracownikami służb bezpieczeństwa.
Jednocześnie zobowiązuję się współpracować ze służbą bezpieczeństwa w wykrywaniu i zwalczaniu wrogów PRL. Informację będę przekazywać na piśmie i będą one polegały na prawdzie.
Fakt współpracy ze służbą bezpieczeństwa zobowiązuję się zachować w ścisłej tajemnicy i nie ujawniać jej nawet przed rodziną.
Przekazywane informacje będę podpisywał pseudonimem "Bolek".
Lech Wałęsa
Bolek
W sieci pojawił się też list Czesława Kiszczaka. Generał pisze w nim do prezesa IPN-u, żeby zgromadzonych materiałów nie publikować wcześniej niż 5 lat po śmierci Lecha Wałęsy.
W dokumentach SB odnotowano również wypłaty pieniędzy dla osoby zwanej "Bolkiem". Tajny współpracownik pobierał od 500 do 1500 zł (kiedy ówcześnie przeciętny Polak zarabiał ok. 2500 zł miesięcznie) za dostarczone przez niego informacje. Ma to, według mediów, łączyć się z postacią Wałęsy, ponieważ w tamtym okresie pomimo powszechnie panującej wśród obywateli biedy, jemu i jego rodzinie wiodło się dobrze w sferze finansowej.
Danuta Wałęsa wspomina tamten okres w swojej książe biograficznej "Marzenia i tajemnice". Sugeruje, że mąż przynosił do domu sporo pieniędzy, bo wygrywał je na loterii.
Pralkę kupiliśmy dzięki temu, że mąż znów wygrał w totolotka (…). On do dziś gra w totolotka. Jednak Pan Bóg nie daje mu wygrywać, gdyż nie potrzeba mu już tych wygranych. On zawsze powtarza: "Kiedy bardzo potrzebowałem, to wygrywałem”. A teraz nie wygrywa - fragment książki Danuty Wałęsy.
Co na to sam Lech Wałęsa? Na swoim kanale w serwisie Wykop napisał krótkie, ale emocjonalne oświadczenie. Również przedstawiamy oryginalną pisownię:
Tak przegrałem, ale tylko w tym miejscu gdzie prawie wszyscy uwierzyli że jednak jakaś zdradziecka agenturalna współpraca z SB 46 lat temu incydentalnie krótko ale była, i na krótko zostałem złamany. To nieprawda Nie jestem w sanie jednak Was Przekonać Dziękuję zdradziliście mnie nie ja Was - skomentował sprawę były prezydent.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.