Izrael. Mężczyzna bał się końca świata. Zdecydował się zwrócić artefakt mający 2000 lat
Trwająca pandemia skłania człowieka do rachunku sumienia. Mężczyzna, który 15 lat temu ukradł z Jerozolimy artefakt mający 2000 lat, zdecydował się go zwrócić. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Wszystko dlatego, że "czuł, że koniec świata jest bliski". Mając to na uwadze, zdecydował się na odniesienie obiektu tam, gdzie jego miejsce. Mężczyzna, który jednak woli pozostać anonimowy, zwrócił przedmiot do Parku Narodowego w Jerozolimie.
Mężczyzna bał się końca świata. Zdecydował się zwrócić artefakt mający 2000 lat
Na stronie Israel Antiquities Authority na Facebooku opublikowano całą historię tego artefaktu. Wynika z niej, że dwóch 15-latków, którzy 15 lat temu byli na wycieczce w Parku Narodowym w Jerozolimie, zdecydowało się zabrać z niego "pamiątkę".
Kamień, który padł łupem mężczyzny, to starożyny pocisk wystrzeliwany z katapulty. Teraz, po 15 latach, złodziej ożenił się, założył rodzinę i zdecydował się zwrócić to, co kiedyś ukradł.
Archeolog z Jerozolimy, dr Yuval Baruch, zdecydował wypowiedzieć się na temat skradzionego obiektu. Powiedział, że owe "kamienie były starożytną bronią, która była używana do strzelania". "Ten, który został zwrócony wykorzystywano do burzenia szczytów murów fortecy, żeby zdystansować obrońców miasta, którzy stali na szczycie".
Zobacz także: Atak w Jerozolimie. Zaczął strzelać do policji. Wszystko nagrały kamery
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.