Kamil Kaczyński zbiera buty. Gdyby je sprzedał, kupiłby mieszkanie. Albo kilka

Kamil Kaczyński pochodzi z Częstochowy. Od ponad 13 lat mieszka w Londynie. A od ponad 20 lat zbiera… buty. Jego kolekcja zajęłaby kilkanaście szaf. Ma ich razem blisko 500 par. Przeczytajcie rozmowę z tym wyjątkowym pasjonatem w ramach cyklu #o2naWyspach.

Obraz
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne

Gdyby otworzyć twoje szafy i szafki, okazałoby się, że większość z nich zawiera podobne pudełka, a w nich sportowe obuwie…
Tak, czasem mnie to denerwuje, gdy nie mogę czegoś znaleźć ... Ale nigdy ich obecność.

Jesteś antykonsumpcjonistą. Jak godzisz to ze swoją pasją?
Jest różnica między kolekcjonowaniem, a kupowaniem nałogowo. Ja kolekcjonuję.

Fascynują mnie buty Michaela Jordana, genialnego koszykarza, który grał w NBA. Na fali jego popularności powstało wiele projektów butów, które po dziś dzień cieszą się dużą popularnością jak np. Air Jordan 1.

W latach 90. bardzo chętnie kupowała je młodzież. Pamiętam newsa z tamtych czasów, że ktoś kogoś zastrzelił za parę butów Jordana w Stanach Zjednoczonych.

Zobacz też: #dziejesiewsporcie: stało się! Będzie sequel "Kosmicznego meczu!"

Dlaczego akurat Michael Jordan i dlaczego właśnie te buty?

Przekaz marki i przekaz samego Jordana były bardzo spójne i mocne. Dlatego tak trafiały do nas, młodych. Mówiły: Nie ma nic za darmo! Jeśli chcesz coś osiągnąć, musisz pracować. Wyjątkowym człowiek nie staje się przez przypadek. Michael był żywym dowodem, że warto się starać. A buty były tworzone specjalnie dla niego. Więc kupując buty kupowaliśmy marzenie: "być jak Jordan”.

Michael Jordan odznaczany przez prezydenta Baracka Obamę (2016).
© East News

Jak to się zaczęło?
Gdy miałem 9 lat, mój tata przez jakiś czas pracował w Czechosłowacji. Pojechaliśmy do niego na wakacje i wtedy ojciec mnie zabrał do centrum handlowego i tam zobaczyłem buty sportowe, całe stoisko. Pierwszy raz w życiu.

Oczywiście, najbardziej podobały mi się najdroższe, ale zadowoliłem się innymi, które tata mi kupił. Tej nocy spałem z nimi na poduszce. Dziś widzę buty i czuję takie kliknięcie w środku.

Z tego względu w późnych latach 90. kupując buty wydawałem na nie całą pensję. Z perspektywy czasu nie pochwalam tego, ale pamiętam, że jak zakładałem te buty, to czułem się wyjątkowo.

To tylko część kolekcji Kamila Kaczyńskiego.
© Archiwum prywatne

Czy byłeś jedyną osobą z takimi zainteresowaniami w twoim otoczeniu?
Miałem wielu znajomych, którzy, podobnie jak ja, fascynowali się butami. Jak udało nam się uzbierać pieniądze, to umawialiśmy się i jechaliśmy po buty do większego miasta, żeby odwiedzić duże sklepy sportowe i znaleźć unikalne modele. Wracaliśmy zwykle pociągiem, więc zajmowaliśmy przedział, ustawialiśmy buty na siedzeniach i już mieliśmy w głowach jak super w nich będziemy wyglądać chodząc po osiedlu.

Oni porzucili swoje hobby, ty nie.
Wspiera mnie żona, Zwłaszcza namawia mnie, gdy chodzi o zakup jakiejś kosztowniejszej pary. Jest to dość niezwykłe, bo na ogół partnerki nie rozumieją swoich mężczyzn-hobbystów.

Jak reagują rodzice?
Byliby najszczęśliwsi, jakbym już przestał, bo i tak w nich wszystkich nie będę chodził (w ich mniemaniu).

A "reszta świata”?
Oficjalnie nikt nie nazywa mnie np. wariatem, jak nazwano innego kolegę kolekcjonera, ale pani sprzątająca nam mieszkanie, gdy dowiedziała się o kolekcji, skwitowała "zawsze to już lepiej niż pić pod sklepem”.

Co daje kolekcjonowanie poza gromadzeniem rzeczy?
W pierwszej chwili buty kojarzą się z zakupoholizmem. A dzięki hobby poznajesz ludzi. No i buty to przecież sport.

Stąd się właśnie wzięły: z pasji do kosza, biegów, piłki nożnej. Kiedy kolekcjonujesz buty, zaczynasz się interesować historią mody. Czytać o tym, jak się zmieniał kształt i funkcja ubioru. O tym, że buty kiedyś mówiły o twoim statusie, tak jak dzisiaj samochód. Buty mogą też bezpośrednio łączyć się z dziełami sztuki, np. Jordany Air Siódemki Retro "Miro” to model inspirowany rzeźbą Miro "Kobieta i ptak”.

Kamil Kaczyński podczas wystawy w Londynie.
© Archiwum prywatne

Co doradziłbyś dzisiaj komuś, kto interesuje się zbieraniem butów, kto zaczyna w to wchodzić?
Kolekcjonowanie to nie zakup kolejnych par, tylko dlatego, że producent wypuścił limitowaną kolekcję. Prawdziwe kolekcjonowanie to zdobywanie ciekawych okazów, wchodzenie w świat mody, poznawanie innych kolekcjonerów, wymiana, targowanie się, polowanie na "perełki”, poszerzanie wiedzy.

Specjaliści od tematu po zastosowanym ściegu i użytej nitce rozpoznają rok produkcji danej pary. Samo kupowanie butów nie czyni cię kolekcjonerem.

Podobno najdroższa w historii para Jordanów kosztowała 104 tys. dolarów. Kupiłbyś?
Gdybym dysponował takimi wolnymi środkami ... Zwykle płacę za buty 500-800 zł, ale mam też droższe.

Za te buty Michaela Jordana, w których zagrał w 1986 roku, kolekcjoner zapłacił 55 tys. dolarów.
© East News

Najważniejsza para to?
Zdobyłem "okazyjnie” kilka butów które nosił Michael Jordan, niektóre z jego autografami. Te pary kosztują już o wiele więcej niż kwoty wspomniane wcześniej. To ukoronowanie mojej kolekcji.

Był nim też event, który zorganizowałeś kilka lat temu…
Tak, na swój event zaprosiłem kilku kolegów z UK. W tym Anglika z bardzo ciekawą kolekcją, razem wystawiliśmy 8 par butów, w których Michael Jordan występował w meczach. Tego jeszcze w Polsce nie było.

Takie buty z autografami Michaela Jordana zaprezentowano na wystawie Kamila Kaczyńskiego.
© Archiwum prywatne

Czy mając blisko 500 par butów zdarza ci się je mylić?
Nigdy nie zdarzyło mi się kupić takich, które już miałem (chyba, że celowo), choć ich nie inwentaryzuje. Ja je po prostu pamiętam.

Czy mając tyle par butów można mieć ulubione?
Moje ukochane to Jordany XII oraz Jordany XIII. Są ponadczasowe. I kojarzą mi się z najlepszymi chwilami mojego młodzieńczego życia.

Czy do ślubu szedłeś w Jordanach?
No nie …

Co dalej?
Nadal powiększam swoją kolekcję (nawet dziś rano kupiłem kolejną parę), szukam okazji i fotografuję nowe nabytki. To część mojego życia. Bo kolekcjonowanie to przede wszystkim emocje. 15- czy 20-latek kupi Jordany, bo widzi, że to jest po prostu modne. 30-latek kupi dlatego, że kojarzy, kim jest Michael Jordan. A 40-latek kupi ze względu na sentyment, bo być może właśnie takie kiedyś nosił.

Czy dobrze liczę, że gdybyś sprzedał swoją kolekcję, to mógłbyś kupić mieszkanie?
Zależy, gdzie. W niektórych miastach nawet kilka.

Kamil Kaczyński z butami Jordana z 1988 roku.
© Archiwum prywatne

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami