Katowice. Pies wpadł pod auto. Przestraszył się petardy

1308

W Katowicach zginął pies, który wpadł pod auto. Pies wystraszył się huku petardy i zerwał się właścicielowi ze smyczy. – Fajerwerki zbierają już śmiertelne żniwo – podkreśla Klinika Weterynaryjna Brynów w Katowicach, gdzie przyjęty został potrącony przez auto pies.

katowice pies auto
katowice pies auto (iStock.com)

Pies został przywieziony do kliniki w Katowicach w weekend. Suczka została potrącona przez auto. Jak informuje "Dziennik Zachodni", doznała rozległych obrażeń, w tym złamania kręgosłupa.

Pies był na spacerze z właścicielem. W pewnym momencie suczka zerwała się ze smyczy, ponieważ przestraszyła się huku petardy. Po kilku godzinach mocno poturbowanego psa odnaleziono w lesie.

W weekend przyjechał pies, który wystraszył się wystrzału, wyrwał się właścicielowi ze smyczy. Kilka chwil później wpadł pod samochód – poinformowała na Facebooku klinika weterynaryjna Brynów.

Podobnych tragedii było więcej. Klinika z Katowic przyjęła też ostatnio psa, który tak się wystraszył petardy, że wyskoczył z balkonu.

Nie było dla niego ratunku – stwierdziła Klinika Weterynaryjna Brynów.

Weterynarze apelują, by nie strzelać w sylwestra. Podkreślają, że dla zwierząt, tak domowych, jak i żyjących na wolności, sylwester stanowi traumatyczne doświadczenie. Serwis Pudelek zorganizował w tym roku akcję "Nie strzelam w sylwestra!", którą wsparło wiele gwiazd, m.in. Małgorzata Rozenek, Edyta Herbuś i Olga Bołądź.

Zobacz także: Zobacz też: Gwiazdy nie strzelają. Apel w imieniu czworonogów

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić