Piotr Mieśnik
Piotr Mieśnik| 

Kelner od podsłuchów robi oszałamiającą karierę. Na Wyspach

94

Afera taśmowa tak naprawdę nigdy nie została do końca wyjaśniona. Teraz wraca za sprawą żądań opozycji, która domaga się powołania sejmowej komisji śledczej w tej sprawie. My zaś postanowiliśmy sprawdzić, co słychać u jednego z jej głównych (anty)bohaterów - kelnera Konrada Lassoty, który nagrywał polityków.

Kelner od podsłuchów robi oszałamiającą karierę. Na Wyspach
(East News, Paweł Dąbrowski)

Zleceniodawca podsłuchów w warszawskich restauracjach - biznesmen Marek Falenta, kilka dni temu został sprowadzony do Polski z Hiszpanii. W najbliższej perspektywie ma 2,5 roczną odsiadkę, choć światło dzienne ujrzały jego pisma do prezydenta z wnioskiem o ułaskawienie, które mogą być jednak traktowane jako próba szantażu. Falenta ma się w nich bowiem odgrażać, że w razie decyzji odmownej, ujawni na czyje polityczne zlecenie miał działać. Co zaś dzieje się z drugim skazanym w tej sprawie?

Konrad Lassota, który usłyszał łagodniejszy wyrok, bo zaledwie 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu, już w połowie 2017 roku wyemigrował z Polski i osiadł w Wielkiej Brytanii. Tam, jak informowała Wirtualna Polska, znalazł pracę jako sommelier. Przez te 2 lata jego kariera nabrała jednak rozpędu.

Konrad Lassota został bowiem szefem sommelierów w londyńskiej filii restauracji Duddell's z Hong Kongu (dwie gwiazdki Michelina!). Mało tego - jego sylwetka oraz wywiady z nim można znaleźć na specjalistycznych portalach branżowych.

Kelner z afery taśmowej używa teraz również drugiego imienia - przedstawia się jako Konrad Tadeusz Lassota. Imienia tego nie wykorzystywał wcześniej, m.in. wydając w Polsce książkę "Jak podsłuchałem system. Ośmiorniczki, czyli elita na widelcu". W jego sylwetce prezentowanej na insiderskich branżowych portalach trudno jednak doszukać się teraz choćby wzmianki o kontrowersyjnej przeszłości.

- U 17-letniego Konrada zdiagnozowano alergię na czerwone wino, ale to nie powstrzymało początkującego sommeliera. Był zdeterminowany miłością do winogron, a z czasem symptomy alergii zelżały, tak więc mógł rozpocząć karierę w przemyśle winiarskim - czytamy niemalże wzruszającą historię.

Później są wspominki z czasów młodości, pracy w różnych knajpkach i restauracjach na przestrzeni lat w Krakowie i Warszawie, a nawet luksusowym, pięciogwiazdkowym hotelu.

- Nauki pobierałem od wybitnych profesjonalistów, a biznes winiarski poznałem z obu stron - pracując jako nabywca win dla restauracji, ale także jako ich sprzedawca - wspomina Konrad Lassota pomijając fakt, że patrzył na wszystko, a właściwie słuchał jeszcze z innej strony - podsłuchując swoich klientów.

Dalej bowiem jego biografia płynnie przeskakuje już do roku 2017, a więc początku kariery na Wyspach i pracy we francuskiej restauracji L' Ortolan w Berkshire, skąd trafił do wspomianej już Duddell's w Londynie.

- W pracy najważniejsza jest dla mnie drużyna i jej kreatywne podejście do wina - podkreśla.

Na pytanie o najbardziej zawstydzający moment odpowiada bez wahania:

- Chciałem pokazać jednemu z moich gości, że moje szklanki są niezniszczalne. Podczas prezentacji rozbiłem szkło - mówi.

O podsłuchach ani widu, ani... słychu. Miejmy nadzieję, że w londyńskim Duddell's nie jadają przedstawiciele angielskiej polityki i finansjery.

Przeczytaj też:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić