Koszmarne ugryzienie. Prawie straciła rękę

Hiszpańska turystka została zaatakowana przez rekina podczas świątecznego wypoczynku na Gran Canarii.

Koszmarne ugryzienie. Prawie straciła rękę
(Pixabay.com)

"Takie rzeczy się dzieją, kiedy pływasz u wybrzeży Gran Canarii w grudniu". Tym komentarzem opatrzone było zdjęcie, które Cristina Ojeda-Thies umieściła na Twitterze w drugi dzień świąt. Na fotografii widać przedramię pokryte licznymi krwawymi śladami po ugryzieniach. 38-letnia Hiszpanka została zaatakowana przez rekina, kiedy pływała u wybrzeży Arinaga Beach na położonej w pobliżu północno-zachodniego wybrzeża Afryki wyspie Gran Canaria.

Do zdarzenia doszło w odległości ok. 20 metrów od brzegu. W rozmowie z lokalną gazetą kobieta wspominała, że poczuła, że coś szarpie jej lewą rękę, ale nie zwróciła na to większej uwagi, ponieważ nie odczuwała bólu. Drugi atak był już nieco silniejszy. Cristina zorientowała się, że atakuje ją rekin, więc z całej siły uderzyła napastnika i dopłynęła do brzegu. Dopiero po wyjściu z wody zorientowała się, że jej lewa ręka obficie krwawi.

Zdaniem ekspertów kobietę zaatakował żarłacz jedwabisty. Uważają również, że obecność tych rekinów u wybrzezy Gran Canarii o tej porze roku jest niezwykle rzadka i musiała zostać spowodowana przez globalne ocieplenie. Fernando Frias, prezes działającego na obszarze Wysp Kanaryjskich stowarzyszenia na rzecz rekinów uważa jednak, że był to jednorazowy incydent.

Żarłacze jedwabiste są uznawane za potencjalnie niebezpieczne w kontakcie z człowiekiem. Mogą osiągać długość nawet do 3 metrów. Eksperci sądzą, że rekin, który zaatakował Hiszpankę próbował połknąć jej ramię w całości, tak, jak to czyni z rybami. Na Wyspach Kanaryjskich trwa obecnie szczyt sezonu turystycznego, który zakończy się dopiero w lutym.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić