Gliński w rozmowie z tym medium przyznał, że nie rozumie funkcjonowania teatru Jandy. Powiedział, że nie jest przekonany do systemu, w którymś ktoś zakłada prywatny teatr i opiera go w dużej mierze na środkach publicznych. To przelało czarę goryczy i Krystyna Janda postanowiła odpowiedzieć.
Nie ma Pan zielonego pojęcia, jak działają „MOJE PRYWATNE TEATRY" - napisała na Facebooku aktorka.
Janda odpowiedziała, że nie jest właścicielką teatrów.
Panie ministrze, to NIE SĄ MOJE PRYWATNE TEATRY. W sensie formalnym to są TEATRY FUNDACJI i państwa. Fundacji założonej 11 lat temu. FUNDACJI KRYSTYNY JANDY NA RZECZ KULTURY, mającej jako cel statutowy prowadzenie dwóch teatrów warszawskich Teatru Polonia i Och-Teatru oraz propagowanie i upowszechnianie kultury - kontynuowała.
Zyski z biletów przeznaczane są na cele statutowe. Aktorka stwierdziła, że ewentualne zyski przeznaczane są na nowe produkty i związane z nimi koszty.
Zysków nie biorę do kieszeni (przepraszam za ten zwrot, ale nie wiem, jak to mogę wyraźniej nazwać, żeby wytłumaczyć). WSZYSTKIE ZAROBIONE PIENIĄDZE IDĄ NA CELE STATUTOWE! (produkcje spektakli, remonty, zakup sprzętu, koszty stałe).
W dalszej części aktorka odniosła się do repertuaru. Napisała, że w Teatrze Polonia i Och-Teatrze grana jest głównie klasyka. Janda wskazała także, że w przedstawieniach debiutuje wielu młodych artystów oraz płaci gigantyczne podatki państwu i prawa ZAIKS-owi. Aktorka odniosła się także do dotacji przekazywanych ze Skarbu Państwa.
Dotychczasowa pomoc ze strony państwa przez te 11 lat działalności to nie więcej niż 10% naszego budżetu (wszystko razem), resztę wypracowujemy sami - napisała Krystyna Janda.
Minister Piotr Gliński udzielił wywiadu "Gazecie Polskiej". Odniósł się w nim do koncepcji finansowania teatrów przez państwo oraz do odrzucenia przez ministerstwo wniosków Krystyny Jandy o dofinansowanie w kwocie 1,5 miliona złotych dla Teatru Polonia. Ostatecznie przyznano jej 150 tysięcy złotych.
Nie oceniam na ogół poziomu artystycznego teatrów, choć teatr pani Jandy ma uznaną renomę. Natomiast nie jestem przekonany, czy system, w którym ktoś zakłada prywatny teatr i opiera go w dużej mierze na środkach publicznych, jest systemem właściwym - powiedział Gliński w rozmowie z "Gazetą Polską".
Autor: Arkadiusz Puz
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.