Ktoś ukrył zwłoki w walizce. Makabra w Gliwiach
Śląscy policjanci wyłowili z Kłodnicy walizkę podróżną ze zwłokami w środku.
Natknęła się na nią przypadkowa osoba. W poniedziałek około godziny 12 mężczyzna spacerował przy ul. Wybrzeże Armii Krajowej w Gliwicach. Właśnie wtedy zobaczył walizkę.
Podróżna, o wymiarach 70x40x22 cm, zatrzymała się przy brzegu. Była częściowo otwarta, bo świadek dostrzegł w niej zwłoki i zawiadomił policję - informuje Joanna Smorczewska, prokurator rejonowy z Gliwic w rozmowie z TVN24.
*Policjanci ustalili, że zwłoki należą do około 80-70-letniego mężczyzny. * Na jego ciele nie widać śladów pobicia. Z racji tego, że jego ręce i nogi były związane, w sprawę mogą być zamieszane osoby trzecie. Prokuratura nie wyklucza, że doszło do zabójstwa albo zbezczeszczenia zwłok.
*Mężczyzna był ubrany w szare spodnie dresowe i niebieską koszulkę. * Ma 158 cm wzrostu i jest skrajnie wychudzony. Na twarzy ma niewielki siwy zarost i siwe włosy.
Jedna z hipotez wskazuje, że mężczyzna był obłożnie chory lub nieopuszczający domu. Prosimy o kontakt osoby mające w sąsiedztwie takiego mieszkańca i podejrzewające, że może on być znalezionym mężczyzną - apeluje policja.
Masz informacje, które mogą pomóc? Skontaktuj się z policjantami z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach pod czynnym całą dobę numerem telefonu: 32 33 69 255.
