Nie tylko opona. Nowe ustalenia w sprawie wypadku Dudy!

Najnowsze doniesienia na temat wypadku prezydenckiej limuzyny mogą wprawić w osłupienie. Biuro Ochrony Rządu nie tylko zignorowało wszystkie czynniki bezpieczeństwa związane z ogumieniem pancernego auta, ale również nie dopilnowało, żeby Andrzej Duda miał w trakcie podróży zapięte pasy - donosi "Fakt".

Obraz
Źródło zdjęć: © Forum | Sebastian Grzeszczyszyn

Po tym wypadku można mówić o cudzie. Nikomu nic się nie stało dzięki doskonałym umiejętnościom kierowcy, jednak liczba ujawnionych zaniedbań, które towarzyszyły wówczas podróży prezydenta, rośnie z każdym tygodniem.

Najpierw światło dzienne ujrzał fakt, że BOR wstawił do specjalnej limuzyny stare opony. Potem oliwy do ognia dolały informacje o tym, że agenci podwozili prezydenta na szlak narciarski stromą i wybrukowaną ostrymi kamieniami drogą, po której zwykle poruszają się samochody terenowe ratowników górskich.

Dzisiejsze doniesienia obrazują jeszcze dobitniej, jak duży chaos może panować w otoczeniu głowy państwa. Dziennik "Fakt" doniósł właśnie, że podczas feralnej podróży głowy państwa na narty zignorowano także obowiązek jazdy w zapiętych pasach bezpieczeństwa. Zgodnie z procedurami, prezydent wieziony z dużą prędkością w asyście kolumny samochodów, powinien zostać poproszony o zapięcie pasów.

Inaczej jest, gdy jest krótki, wolny przejazd, inaczej, gdy jedzie się szybko – wyjaśniał sytuację dla "Faktu" funkcjonariusz BOR.

Zgodnie z ustawą, funkcjonariusze BOR podczas wykonywania czynności służbowych są zwolnieni z obowiązku zapinania pasów. Pasażer vip jednak z tego obowiązku nie jest zwolniony, chyba że ma zaświadczenie lekarskie o tym, że nie może zapinać pasów. Jeśli pasażer vip nie ma zapiętych pasów - odpowiedzialność za to ponosi kierowca limuzyny, on ma obowiązek poprosić pasażera vip o zapięcie pasów – dodał w wywiadzie dla "Faktu" inspektor Marek Konkolewski z KGP.

Do wypadku prezydenckiej limuzyny doszło 4 marca. Pędzący 180 km/h po autostradzie A4 opancerzony pojazd marki bmw 760 High Security w pewnym momencie zjechał w kierunku barierki, a następnie wpadł do rowu. Nikomu nic się nie stało. Po trwającym miesiąc dochodzeniu prokuratura ustaliła, że przyczyną wypadku była pęknięta opona, której uszkodzenie wywołane zostało najazdem na ostry przedmiot.

Zobacz także:

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop