"Uciekliśmy przed niemiecką dyktaturą." 8-osobowa rodzina w swoim wniosku, przedstawionym moskiewskim urzędnikom, miała napisać, że w ich rodzinnym kraju nie będą w stanie wychowywać swoich dzieci. Właśnie dlatego pokonali ponad 2 tys. kilometrów i teraz są w Rosji.
Wszystkiemu winni imigranci? Rodzina Griesbachów uważa, że napływ obcej ludności do Niemiec będzie wystarczającym powodem, by udzielić im azylu.
Ludzie uważają, że Niemcy to demokratyczne państwo. Jednak pod rządami Angeli Merkel wszystko się zmieniło. W naszym kraju rozwija się korupcja i już nie jest tam bezpiecznie - powiedziała 51-letnia Carola Griesbach.
Wszystko za sobą zostawili. 51-Carola i 45-letni Andre do czerwonego busa zabrali tylko swoje dwie córki i czworo wnucząt. Do samochodu zmieściło się jeszcze trochę ubrań i jedzenie na drogę. Rodzina liczy, że w Rosji otrzyma wszystko, czego potrzebuje - informuje "Express".
Autor: Kamil Karnowski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.