Niemcy. Pielęgniarka podejrzana o próbę zabójstwa pięciu wcześniaków
Do aresztowania doszło w środę 29 stycznia. Pielęgniarka ze szpitala uniwersyteckiego w Ulm miała podawać podopiecznym niebezpieczną substancję. W trakcie śledztwa wśród rzeczy kobiety odnaleziono strzykawkę z podejrzaną zawartością.
Dzieci zaczęły czuć się źle 20 grudnia 2019 roku. Doświadczały poważnych problemów z oddychaniem. Jak informuje "The Guardian", początkowo lekarze byli przekonani, że doszło jedynie do infekcji. Jednak przeprowadzone badania moczu ją wykluczyły.
Niemcy. Pielęgniarka próbowała dokonać straszliwej zbrodni
W wyniku testów wyszło na jaw, że w organizmach dzieci znajdowała się morfina. Wzbudziło to podejrzenia personelu szpitala, ponieważ żadnemu z wcześniaków nie przepisano tak silnej substancji przeciwbólowej. 17 stycznia lekarze zdecydowali się poinformować o wszystkim funkcjonariuszy policji.
W szafce pielęgniarki znaleziono strzykawkę. Jak się okazało, zawierała ona mleko z piersi oraz morfinę. Na tej podstawie kobieta stała się główną podejrzaną.
Zobacz też: Bez rękawiczek i dezynfekcji. Pielęgniarka z łodzi odsunięta od pracy
Według ustaleń "The Guardian" pielęgniarce nie przedstawiono jeszcze formalnych zarzutów. Zdaniem prokuratury podejrzana zdawała sobie sprawę, że konsekwencje jej działań mogą okazać się tragiczne w skutkach. Jednak ostatecznie zostanie oskarżona o pięć prób spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci.
Pielęgniarka nie przyznaje się do winy. W toku śledztwa kobieta przejdzie badania swojego stanu psychicznego.
Personel szpitala uniwersyteckiego uważa, że wcześniaki nie odniosły trwałych szkód. Dzięki sprawnej interwencji w ciągu 48 godzin ich stan został ustabilizowany. Rzecznicy placówki wydali oficjalne oświadczenie, w którym przeprosili dzieci i rodziców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.