Muzeum w Mamerkach porządkowało podziemne tunele. Zlecono badania przy użyciu georadaru. W ten sposób odkryto nieznane pomieszczenie o wymiarach trzy na dwa metry. Szybko powiązano je z legendą o zaginionej w czasie II wojny światowej Bursztynowej Komnacie. Dzieło gdańskich mistrzów, podarowane carowi Rosji przez Fryderyka I Hohenzollerna, zostało skradzione przez nazistów. Jedna z teorii głosi, że Niemcy mogli ukryć skarb właśnie w Mamerkach.
Do muzeum zgłosił się mężczyzna, który twierdził, że był dowódcą saperów, którzy w latach 50. przeszukiwali ten teren. Jego zdaniem właśnie w bunkrze ukryto fragmenty bursztynowego skarbu. Przekonuje, że przed laty saperzy szukali po omacku - czytamy.
*Nowe pomieszczenie odkryto w tzw. obiekcie nr 31. *Jest zamurowane, więc władze placówki chcą się tam wwiercić i wprowadzić do środka kamerę. Do urzędu w Węgorzewie wysłali już wniosek w tej sprawie. Kolejny posłano do konserwatora zabytków w Ełku. Z kolei Nadleśnictwo Borki otrzymało już wniosek z prośbą o zgodę na przeprowadzenie prac eksploracyjnych.
W środku mogą znajdować się elementy Bursztynowej Komnaty, ale także inne zrabowane dzieła sztuki lub unikalne urządzenia techniki wojskowej. Nie ma jednak wątpliwości, że pomieszczenie powstało specjalnie w celu ukrycia skarbu. Gdyby miało być inaczej, nie istniałaby potrzeba specjalnego ukrywania tego miejsca w fundamentach - powiedział "Gazecie Olsztyńskiej" Bartłomiej Plebańczyk z muzeum w Mamerkach.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.