W 2015 roku z odległej o 7 km Turcji przypłynęli uchodźcy. W pewnym momencie przypadało 2 imigrantów na każdego mieszkańca Kos. Mieszkali na ulicach, w namiotach. Turyści raczej nie byli zachwyceni widokiem przybyszów, bo na wyspę nie wrócili.
To, że turystów jest mniej niż w ubiegłym roku, widać gołym okiem. W większości restauracji hula wiatr, a niektóre nawet jeszcze się nie otworzyły. Stowarzyszenie hotelarzy na Kos szacuje, że liczba rezerwacji spadła w porównaniu z zeszłym rokiem o 20 proc. - informuje wyborcza.pl.
*Czy to zaboli biznes na Kos? *Rok temu 1,5 mln turystów zostawiło na wyspie 600 mln euro. To aż 95 proc. dochodów. Hotelarze próbują się bronić, obniżając ceny ponad 10 proc. Lokalne władze nakłoniły też rząd w Atenach, by wstrzymać planowaną podwyżkę VAT dla sektora usług.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.