Spółka tłumaczy, że decyzja spowodowana jest brakiem współpracy ze strony nowych władz stadniny. Dodatkowym powodem miały być zapowiedzi dotychczasowych klientów dotyczące rezygnacji z udziału w wydarzeniu - podaje TVN24. Barbara Mazur z firmy Polturf powiedziała, że pisma na temat rezygnacji skierowane do stadnin wysłano 26 kwietnia.
Przy braku współpracy ze stadninami nasze działania zostały całkowicie zablokowane i nie widzimy możliwości przeprowadzenia tej imprezy na dotychczasowym poziomie. Poza tym pojawiają się głosy klientów, którzy rezygnują z przyjazdu do Polski - powiedziała Mazur w TVN24.
Diabeł tkwi w szczegółach. Organizator podkreślił, że współpraca z nowymi władzami stadnin nominowanymi przez polityków PiS układała się źle. Mazur zaznaczyła, że to właśnie zmiana zarządów w polskich placówkach była momentem zwrotnym w relacjach pomiędzy organizatorem i stadninami.
Od tego momentu odbyliśmy tylko jedno spotkanie. Poza tym nie uzyskaliśmy żadnych informacji na temat tego, jak ta impreza ma wyglądać i jakie konie będą zgłoszone na aukcję. Rzeczy podstawowe, dotyczące przygotowań do tej imprezy, nie ruszyły - podkreśliła przedstawicielka firmy Polturf.
Nie oznacza to jednak, że impreza się nie odbędzie. Barbara Mazur zapewnia, że zarządy stadnin pracują nad podpisaniem umowy z innym organizatorem, jednak zaznacza, że sprawne zorganizowanie aukcji na tym etapie może być trudne.
Zastanawiam się tylko, w jakim trybie zostanie wybrany nowy organizator i na jakich warunkach to zorganizuje, bo czasu jest bardzo mało - powiedziała Mazur i dodała, że jej firma pracowała nad tegoroczną edycją aukcji od jesieni i poniosła z tego tytułu "znaczne" koszty".
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Zobacz także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.