Pasażerowie krzyczeli z przerażenia. Przez huragan Ciara samolot musiał zawrócić
Pasażerowie krzyczeli z przerażenia, gdy samolot próbował wylądować na lotnisku Schiphol w Amsterdamie aż pięć razy. Przez szalejący huragan Ciara doszło do silnych turbulencji. W końcu piloci zdecydowali o zawróceniu z powrotem do Madrytu.
Samolot linii Air Europa wystartował około godziny 15.00 z Madrytu. Leciał do Amsterdamu. Podczas próby lądowania doszło do bardzo silnych turbulencji spowodowanych trudnymi warunkami pogodowymi.
Na pokładzie znajdowało się ponad 300 pasażerów. Na nagraniach udostępnionych w Internecie widać, że wielu z nich jest przerażonych i krzyczy. Niektórzy przez mocne wstrząsy wymiotowali.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Przez huragan Ciara samolot podchodził do lądowania aż pięć razy. Za każdym razem bezskutecznie. Po nieudanych próbach zapadła decyzja o zawróceniu do Madrytu. Pasażerowie zostali umieszczeni w hotelach, a linie zapewniły im bilety na inny lot do Amsterdamu.
Pasażerowie byli obsługiwani przez cały czas, zostali zakwaterowani w hotelach i wybiorą się w podróż następnego dnia aby dotrzeć do swojego miejsca docelowego – czytamy w oświadczeniu linii Air Europa.
Jeden z pasażerów opisał później w mediach koszmarny lot. Powiedział, że nikt z obsługi nie udzielał informacji na bieżąco, na pokładzie panował chaos, a przerażeni ludzie myśleli, że zaraz zginą w katastrofie.
Podchodziliśmy do lądowania w Schiphol pięć razy, ale nie byliśmy w stanie tego zrobić. Pilot wstrzymał lądowanie dwa razy w ostatniej chwili, 150 metrów nad ziemią Ludzie krzyczeli i wymiotowali. Turbulencje były ogromne, wszystko wibrowało. Bagaże latały w tę i z powrotem – powiedził dla RTLNieuws.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.