"Piję kawę, jest cudownie". Chwila wytchnienia podczas konferencji Macierewicza
Każdy mówca się z tym zetknął - suchość w ustach po długiej przemowie może znacznie utrudnić dalszy wykład. Dlatego w trakcie przemowy należy się nawadniać, czyli "zwilżać gardełko". Antoni Macierewicz znany jest ze swojej elokwencji i długich kwiecistych wypowiedzi. O nawodnieniu nie zapomniał, a uczestnicy dzisiejszej konferencji nie omieszkali tego udokumentować.
Na spotkaniu prasowym po prezentacji raportu podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej były szef MON zażyczył sobie czegoś do picia. Jego kwiecista mowa musiała zrobić na kelnerze nie lada wrażenie, bo został obsłużony niczym wyższe sfery z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Zdobiona filiżanka i dystyngowany chwyt nie mogły umknąć uwadze reporterów.
Szybki rzut oka na barwę napoju, ocena aromatu i już zaraz możemy delektować się pysznym, orzeźwiającym napojem.
Kiedy smak napoju, którym się raczymy, pokrywa się z naszymi oczekiwaniami, możemy delikatnie zmrużyć oczy na znak aprobaty jakości. Kto jak kto, ale pan Antoni Macierewicz potrafi to zrobić z klasą. Kawiarka, która przygotowała ten napar może być z siebie dumna.
O tym jak wyjątkowym napojem jest kawa i dlaczego nie możemy się dziwić ministrowi, że "pije kawę, jest cudownie", mówi piosenka wybitnego polskiego artysty. Warto ją sobie przypomnieć.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
