Podawał się za Biebera. 931 ofiar pedofila
Australijska policja zatrzymała mężczyznę, który odpowie przed sądem za molestowanie niemal tysiąca dzieci. Wszystkie ofiary miał wabić do siebie dzięki tej samej sztuczce.
Udawał na Facebooku, że jest Justinem Bieberem. Wabił w ten sposób swoje ofiary, namawiając je do spotkania. Pretekstów było duzo: fałszywy konkurs, w którym "zwycięzca" mógł spotkać gwiazdę, konferencje z piosenkarzem, albo po prostu pisał do dzieci wiadomości udając, że męczy go życie wśród celebrytów i chciałby się spotkać ze "zwykłym" człowiekiem.
42-latek kazał ofiarom wysyłać nagie zdjęcia. Wykorzystywał do tego także Skype, by umawiać się na randki online. W Australii, za tego typu działalność grozi mu nawet dożywocie.
W czasie śledztwa przeszukano jego komputer. To tam znaleziono wszelkie dowody na molestowanie nieletnich. Historia wszystkich jego działań sięga 2007 r. Policja jest w szoku, że do tej pory nikt nie zgłosił, że coś podobnego miało miejsce. Śledczy sami wpadli na trop przestępcy - donosi Sky News.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.