Pojechała do Meksyku na operacje plastyczne. Amerykanka umiera

270

Agentka nieruchomości z Dallas chciała poprawić urodę za nieco mniejsze pieniądze. Jednak jej wyprawa do Meksyku zakończyła się tragicznie.

Pojechała do Meksyku na operacje plastyczne. Amerykanka umiera
(Facebook.com)

Laura Avila od miesiąca nie odzyskała świadomości. Rodzina przeniosła właśnie 36-latkę ze szpitala do hospicjum. Pacjentka ma uszkodzony mózg po operacji, jakiej poddała się w klinice Rino Center w Ciudad Juarez - informuje CBS News.

Laura odpoczywa teraz, a jej los jest w rękach Boga - powiedział adwokat rodziny, Larry Friedman.

W takim stanie młoda kobieta wróciła z Meksyku do USA. Pojechała poprawić urodę za granicę, bo w meksykańskich klinikach jest znacznie taniej niż w Stanach Zjednoczonych. Poddała się zabiegowi korekty nosa, chciała też wymienić implanty w piersiach.

W trakcie kilkugodzinnej operacji pacjentka wpadła w śpiączkę. Narzeczony Laury, który był w Meksyku razem z nią, dowiedział się od lekarzy, że muszą ją przewieźć do szpitala na oddział intensywnej terapii. Amerykanka już nie odzyskała świadomości.

Rodzina dziewczyny oskarża meksykańskich lekarzy. Zdaniem siostry agentki nieruchomości medycy w Rino Center podali znieczulenie w niewłaściwym miejscu kręgosłupa, co doprowadziło do zatrzymania krążenia i uszkodzenia mózgu. Kobieta podkreśliła, że to opinia lekarzy z oddziału intensywnej terapii, na który jej siostra trafiła jeszcze w Ciudad Juarez. W niedzielę opublikowano ostre w tonie oświadczenie.

Laura była maltretowana przez lekarzy w Meksyku, którzy byli bardziej zainteresowani wabieniem amerykańskich klientów niskimi cenami niż zapewnieniem właściwej opieki nad pacjentem - napisali bliscy Laury Avilii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić