Polacy skazani za zabójstwo niemieckiego muzyka. Motywem zbrodni była homofobia
Sąd krajowy w Berlinie oskarżył dwóch polskich robotników o zamordowanie z motywów homofobicznych 47-letniego muzyka Jima Reevesa.
*31-letni mężczyzna został skazany na 14 lat pozbawienia wolności, a 24-latek na 13 lat. * Obaj są winni brutalnego zabójstwa i wykorzystania osoby niezdolnej do stawiania oporu. W chwili popełniania zbrodni oskarżeni byli pod wpływem alkoholu. Wyrok sądu nie jest jeszcze prawomocny.
*Do zbrodni doszło w lutym 2016 roku w jednym z berlińskich hosteli. * Muzyk nocował w 6-osobowym pokoju razem ze swoimi oprawcami. Biseksualny Reeves miał zaproponować Polakom seks.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
*Sprawcy brutalnie pobili mężczyznę, a następnie zgwałcili go za pomocą nogi od krzesła. * Ofiara ataku zmarła wskutek wewnętrznego krwotoku. Ciało martwego muzyka znaleźli następnego ranka pracownicy hostelu.
23-latek został zatrzymany w Polsce 18 dni po dokonaniu zbrodni. Po odbyciu kary za inne przestępstwo, został wydany władzom niemieckim. Drugi z zabójców wpadł w ręce policji pod Barceloną w Hiszpanii dopiero rok po zdarzeniu, w lutym 2017 r.
Pochodzący z Kolonii Reeves był liderem zespołu Squeezer. Największą popularność miał w latach 90. Do przebojów zespołu należą utwory "Blue Jeans" i "Sweet Kisses".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
