Sprawa z Czernik (woj. pomorskie) wstrząsnęła całym krajem. W weekend hołd zamordowanym z zimną krwią noworodkom złożyli mieszkańcy okolicy tej małej kaszubskiej wsi. W kościołach parafii Stare Polaszki modlono się w intencji dzieci.
Mała wieś na Kaszubach od kilku dni jest na ustach całej Polski i nie tylko. Artykuły o kazirodczym związku ojca i córki ze wsi Czerniki oraz o odkryciu ciał noworodków pojawiły się m.in w Niemczech, Francji, USA, Jerozolimie, czy Nowej Zelandii.
Historia z Czerników wstrząsnęła całą Polską. Okazuje się, że ofiarami dramatu rozgrywającego się w rodzinie G. są nie tylko zamordowane dzieci z kazirodczego związku ojca i córki. W tym domu cierpiał także 24-letni Damian, syn aresztowanego Piotra G. - Nie zasłużył na takie traktowanie - mówi o chłopaku sąsiadka rodziny.
Przeglądając profil Piotra G. w mediach społecznościowych, trudno oprzeć się wrażeniu, że mężczyzna próbował się pokazać jako ktoś wrażliwy i zatroskany o losy dzieci. Równolegle zamieszczał niepokojące wpisy, również z wyraźnym podtekstem seksualnym - donosi Fakt.
Dom we wsi Czerniki, w którym dochodziło do kazirodztwa, dzień po otrzymaniu zgłoszenia, odwiedziła pracownica socjalna. W rozmowie z "Faktem" powiedziała, że podczas spotkania z Pauliną, ta leżała w ubraniach. - Mówiła, że boli ją brzuch - dodała kobieta. Piotr G. (54 l.) i jego córka Paulina G. (20 l.) odpowiedzą za zabójstwo noworodków. Śledczy analizują historię całej rodziny. "Fakt" dotarł także do osoby, która mówi o tajemniczych zaginionych bliźniakach.
Wójt gminy Stara Kiszewa zabrał głos w sprawie makabrycznej zbrodni, do której doszło w Czernikach. Marian Pick stwierdził, że tamtejszy GOPS "wykorzystał wszystkie narzędzia w sposób maksymalny", aby pomóc rodzinie G. Przypomnijmy, że w domu rodziny znaleziono ciała trzech noworodków.
Piotr G. i jego córka Paulina G. przez kilka lat żyli w kazirodczym związku, z którego urodziło się co najmniej troje dzieci. Wszystkie zostały uduszone i zakopane w piwnicy. "Fakt" dotarł do wiadomości wysyłanych SMS-ami, które na ten temat pisała para.
25-letnia Joanna R. z Łańcuta zaginęła w czwartek 31 sierpnia. Ostatnią osobą, z którą była widziana młoda kobieta, był jej szwagier - Grzegorz B. Wiemy już, że to on zamordował Joannę R. Mężczyzna przyznał się do winy. Jak ustalił ''Fakt'', początkowo to właśnie Grzegorz B. udawał najbardziej zatroskanego zaginięciem 25-latki.
Nowe informacje na temat brutalnej zbrodni, do której doszło w środę 30 sierpnia w Nysie. Na wniosek śledczych sąd w Nysie aresztował 40-letniego Mariusza D. Mężczyzna udusił swoją 94-letnią sąsiadkę. Potem prosił przechodniów, żeby wezwali policję do morderstwa, jakiego dokonał.
Nie milkną echa zabójstwa 10-letniej polsko-pakistańskiej dziewczynki w podlondyńskim Woking. Podejrzany o dokonanie zbrodni jest ojciec Sary Sharif. Mężczyzna zbiegł do Pakistanu jeszcze zanim służby znalazły ciało dziecka. BBC ujawnia nowe fakty w sprawie.
Nie milkną echa wielkiej tragedii, jaka wydarzyła się we wtorek 29 sierpnia w Opolu-Czarnowąsach. W jednym z mieszkań służby odnalazły ciała dwojga małych dzieci. Śledczy wiedzą już, kto dopuścił się tej makabrycznej zbrodni.
O tej zbrodni mówi cała Polska. We wtorek 29 sierpnia w Opolu - Czarnowąsach służby znalazły ciała dwójki małych dzieci. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, ofiary to rodzeństwo 4-letnia dziewczynka i 3-letni chłopiec. Obok nich leżała ich zakrwawiona matka. Sąsiedzi rodziny są przerażeni. Tak komentują szokujące zdarzenie.
Nie milkną echa zabójstwa 10-letniej polsko-pakistańskiej dziewczynki w podlondyńskim Woking. Podejrzany o dokonanie zbrodni ojciec Sary Sharif zbiegł do Pakistanu jeszcze zanim służby znalazły ciało dziecka. Na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie.
"Właśnie zastrzeliłem swoją żonę. Nie będzie mnie jutro" - miał brzmieć SMS wysłany przez sędziego Sądu Najwyższego z Kalifornii do swojego współpracownika. Jeffrey Ferguson został oskarżony o zabójstwo małżonki. W jego mieszkaniu znaleziono cały arsenał broni.
Spacerowicze przechadzający się po lesie pod Lwówkiem Śląskim (woj. dolnośląskie) dokonali wstrząsającego odkrycia. Na jednym z drzew wisiały zwłoki psa. Prawdopodobnie były tam co najmniej od kilku dni. Policja szuka sprawcy potwornego czynu.
Horror nieopodal Genui. Na początku ubiegłego tygodnia włoska straż przybrzeżna wyłowiła z morza poćwiartowane ciało. Okazało się, że ofiara to 18-letni imigrant, który pracował w zakładzie fryzjerskim w Chiavari. Ustalenia śledczych są szokujące. Nastolatek zginął, ponieważ chciał pracować dla konkurencji.
Niemiecki "Bild" informuje, że matka zabitego w maju chłopca, Małgorzata W. nie jest bezpieczna za kratami. Według śledczych kobieta miała pozwolić swojemu partnerowi na skatowanie syna. Teraz grozi jej nie tylko długa odsiadka, ale nawet śmierć.
Okrzyknięto ją najgorszą morderczynią Australii. Dzieciobójczynię odsądzano od czci i wiary. Niedawno jednak wypuszczono ją z więzienia. Jak do tego doszło?