Polski publicysta plagiatował znane kryminały. Przepisywał całe fragmenty!

Znany dziennikarz śledczy i publicysta Wojciech Sumliński ma spore powody do wstydu. Dziennikarze tygodnika "Newsweek Polska" donoszą, że w jego ostatniej książce żywcem przepisał kilkadziesiąt fragmentów popularnych kryminałów autorstwa Alistaira MacLeana i Raymonda Chandlera!

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | Stefan Maszewski

Sprawa ma bardzo poważny charakter. Zarzuty dotyczą bowiem jego ostatniej publikacji pt. "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego", w której to Sumliński opisuje byłego prezydenta przekonując, że ten miał podejrzane konotacje ze służbami specjalnymi i mafią. Problem polega na tym, że ponad 20 razy użył w niej całych, wielozdaniowych i niemal niezmienionych fragmentów z popularnych kryminałów takich jak "Mroczny Krzyżowiec", "Żegnaj Laleczko", "Lalka na Łańcuchu" czy "Czterdzieści osiem godzin".

Książka miała mi otworzyć oczy. W końcu spełniłem prośbę rodziny i włączyłem audiobooka czytanego przez Jerzego Zelnika. Od razu wydało mi się, że pewne frazy brzmią tak, jakby pochodziły z innych książek. Wyłapałem fragment z MacLeana, kolejny z Chandlera, o którym pisałem pracę dyplomową. Zacząłem szperać. Co jakiś czas natrafiałem w książce Sumlińskiego na sformułowania typu „galon kawy”. Kto w Polsce tak w ogóle mówi? Kto w Polsce w ogóle wie, ile to jest galon? – powiedział "Newsweekowi" tłumacz języka angielskiego (tożsamość anonimowa), który pierwszy wykrył "zbieg okoliczności" pomiędzy treścią książki Sumlińskiego, a zdaniami zawartymi w oryginalnych kryminałach.

Wojciech Sumliński nie przebierał w środkach. W jego bestsellerze można znaleźć całe akapity przepisane żywcem - przekonuje tygodnik. I tak na przykład w książce "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego" autor pisze następująco:

Sprawę dostał starszy aspirant, zgorzkniały, gburowaty i cwany typ, ale twardy glina. Znałem go z widzenia. Był kumplem mojego kumpla, Ryszarda Modelewskiego, szefa sekcji kryminalnej policji w Białej Podlaskiej.(…) Prawie przez cały czas, kiedy rozmawiał ze mną, trzymał ręce splecione na kolanach, jak grzeczny uczeń. (…) Podłogę pokrywało brudne brunatne linoleum, a w powietrzu wisiał odór starych niedopałków. Aspirant miał wystrzępiona koszulę, a mankiety marynarki podwinięte do środka. Wyglądał wystarczająco biednie, aby być uczciwym, i z tego co o nim słyszałem, to był.

Dziennikarz użył tu wielu charakterystycznych zwrotów. Dla porównania tak oto brzmi plagiatowany fragment kryminału „Żegnaj laleczko” autorstwa Chandlera:

Sprawę dostał niejaki Nulty, facet o spiczastym podbródku, zgorzkniałej gębie i długich żółtych dłoniach, które prawie przez cały czas, kiedy rozmawiał ze mną, trzymał splecione na kolanach. (…) Podłogę pokrywało brudne brunatne linoleum, a w powietrzu wisiał odór starych niedopałków od cygar. Nulty miał wystrzępiona koszulę, a mankiety marynarki podwinięte do środka. Choć wyglądał wystarczająco biednie, aby być uczciwym, nie robił wrażenia człowieka, który mógłby się zmierzyć z Myszką Malloyem.

*Wszystkie plagiatowane fragmenty możecie porównać tutaj. *

Fakty te poddają pod wątpliwość wiarygodność dziennikarza. Szczególnie kiedy weźmie się pod uwagę czas, w którym Sumliński swoją sensacyjną książkę opublikował. Miało to bowiem miejsce w trakcie kampanii prezydenckiej, w której urzędujący wówczas Bronisław Komorowski walczył o reelekcję z kandydatem PiS Andrzejem Dudą.

Sam autor nie widzi w rewelacji "Newsweeka" nic nadzwyczajnego. W liście do autora artykułu atakuje dziennikarzy za nieobiektywność i manipulacje. Sam zaś publikuje list, którego pełną treść możecie przeczytać tutaj, zaś poniżej publikujemy jego fragment.

A nie przyszło Panu do głowy, że jeżeli ktoś przeczytał wiele książek, często jedną i tę samą po wielokroć, to siłą rzeczy przyswaja pewne frazy? Ja się do tego wiele razy publicznie przyznawałem, wiele razy o tym publicznie mówiłem i nigdy tego nie kryłem, na jakiej zatem podstawie jedno czy dwa przywołane w ten sposób zdania w toku narracji, która w danym wątku zawiera setki, a nawet tysiące innych zdań, określa Pan nieuczciwością względem Czytelników?

Wybrane dla Ciebie
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Aż zrobił zdjęcie. Zaskoczenie przy kasie samoobsługowej w Biedronce
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Szybka sałatka z tortellini. Idealna na sylwestra
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez