Jan Muller| 

Polskie przedszkolaki są stale podtruwane. Ryzyko choroby wyższe o 25 proc.

23

Greenpeace i Fundacja #13 zajęły się jakością powietrza, którym oddychają polskie przedszkolaki. Jest bardzo źle.

Polskie przedszkolaki są stale podtruwane. Ryzyko choroby wyższe o 25 proc.
(Greenpeace)

W pierwszej tego typu analizie w Polsce autorzy porównali oficjalne dane dotyczące skażenia powietrza z rozmieszczeniem ok. 12 tys. przedszkoli. Z raportu "Polskie przedszkola w smogu" wynika, że 62 proc. placówek dla maluchów położonych jest na terenach o jakości powietrza nie spełniającej obowiązujących w Polsce norm. Co gorsza, przekroczenia norm określonych przez Światową Organizację Zdrowia występują w otoczeniu wszystkich przedszkoli.

Ryzyko hospitalizacji dzieci z zapaleniem płuc w dniu z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w roku rośnie o co najmniej 12 proc. Taka skala problemu dotyczy obszarów, na których znajduje się aż 1000 przedszkoli – powiedział Łukasz Adamkiewicz z Fundacji #13, współautor raportu.

*Im większe zanieczyszczenie powietrza, tym skutki dla zdrowia dzieci bardziej dramatyczne. *W miejscach, gdzie w powietrzu jest najwięcej pyłów zawieszonych czy toksyn, ryzyko zakażenia dolnych dróg oddechowych, np. zapalenia płuc czy oskrzeli, rośnie u małych dzieci o ponad 25 proc. w skali roku. Niestety, smog pogarsza także objawy tych chorób. Rząd w ramach programu “Czyste Powietrze” zapowiedział m.in. usunięcie z rynku paliwa najgorszej jakości do końca marca 2017 roku. Do dziś nie spełnił tej obietnicy - wytykają autorzy raportu o zdrowiu dzieci. Przedszkolaki są grupą szczególnie narażoną na zanieczyszczenia powietrza.

Wdychają więcej zanieczyszczeń powietrza w przeliczeniu na masę ciała niż osoby dorosłe. Mają też nie w pełni wykształcony system odpornościowy, a ich płuca rosną i się rozwijają. Te czynniki w połączeniu z dużą aktywnością ruchową sprawiają, że podatność dzieci na zanieczyszczenia powietrza jest wyjątkowo duża – podkreśla dr hab. Tadeusz Zielonka, pulmonolog i internista z Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc.

Gdy władza nie spełnia obietnic, i m.in. od 250 dni nie wprowadza zapowiedzianych norm jakości węgla, rodzicom pozostają działania doraźne. Po prostu muszą trzymać dzieci w domach, gdy smog jest szczególnie gęsty. Podobnie w przedszkolach, np. stołecznym im. Myszki Mepi na Smolnej 8., gdzie ogłoszono raport Greenpeace, każdego dnia bada się jakość powietrza i określa, czy danego dnia maluchy mogą bawić się na zewnątrz, czy nie.

Zobacz także: Zobacz także: Smog - niebezpieczna, toksyczna mgła

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić