aktualizacja 

Pracownicy zdradzają, czego nie zamawiać w fast foodach

83

Jeden z użytkowników Reddita zapytał pracowników fast foodów, czego nie powinno się u nich zamawiać. Wywołał tym lawinę komentarzy, w których zatrudnione w takich restauracjach osoby przytaczają cenne wskazówki dla wszystkich stawiających wyżej wygodę niż zdrowie.

Pracownicy zdradzają, czego nie zamawiać w fast foodach
(o2.pl)

Na co więc zwracać uwagę w fast foodach? Przede wszystkim całość jedzenia ze Starbucksa jest podgrzewana z mrożonek. Nie znaczy to, że są niedobre. Ale są nieświeże i zbyt drogie. W popularnej sieci serwującej głównie hamburgery, według jednego z jej pracowników, panuje zasada dotycząca frytek, brzmiąca "nie są stare, dopóki ich nie sprzedamy" - cytuje "Daily Mail".

Czego unikać poza tym? Głównie hot-dogów od północy do około 4 czy 5 nad ranem. W tych godzinach można być prawie pewnym, że mają już większy "przebieg" niż wasz samochód. Warto unikać również wszystkiego związanego z jajkami poza godzinami śniadaniowymi. Produkty te szybko się psują, a nikt specjalnie o nie po śniadaniowym menu nie dba.

Inne wskazówki są równie cenne. Pracownik restauracji przyznał, że każdy kurczak, który nie jest na kości, ma albo minimum dzień, albo jest z resztek zostawionych przez innych klientów. Inny stwierdził, żeby nie zamawiać żadnego z dań, których składniki da się wykorzystać w innych pozycjach w menu. Jeśli coś jest z dziczyzny i to jedyna potrawa z mięsa, to najprawdopodobniej będzie ono wątpliwej świeżości.

*Jeśli wciąż macie ochotę na fast foody, to te informacje mogą was od tego odwieść. *Co się robi z mięsem starych, niesprzedanych hamburgerów, np. chili con carne i jemu podobne? Kurczaki z piekarnika są oczywiście podgrzewane w mikrofalówce, a kanapki z tuńczyka w 80 procentach składają się z majonezu.

Nie przegap:

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić