Premiera nowej płyty Brodki. "Clashes" robi światowe zamieszanie

9

13 maja Monika Brodka zaprezentowała światu swoją nową, czwartą już płytę. Krążek jest na światowym poziomie dosłownie i w przenośni - aby go nagrać, artystka wyjechała do Stanów Zjednoczonych, a promuje go w całej Europie.

Premiera nowej płyty Brodki. "Clashes" robi światowe zamieszanie
(Play It Again Sam)

Na jej nowy album studyjny fani musieli czekać aż sześć lat. Co prawda po bardzo docenionej przez krytyków i słuchaczy "Grandzie", w 2012 roku wydała EP-kę "LAX", ale minialbum zawierał tylko dwa utwory ("Dancing Shoes" i "Varsovie") oraz ich remiksy. Po długiej trasie koncertowej Brodka postanowiła odpocząć. Wyjechała do Nowego Jorku i tam zaczęła pisać materiał. Powróciła w nowej wytwórni, z nowym producentem i na znacznie większą skalę.

"Clashes" zostało w całości nagrane w Los Angeles. Płytę produkował laureat nagrody Grammy Noah Georgeson, który wcześniej współpracował m.in. z Joanną Newsom, The Strokes, Charlotte Gainsbourg, Adamem Greenem czy Devendrą Banhartem. To właśnie ten ostatni artysta, którego Brodka poznała na gdyńskim festiwalu Open'er, polecił ją Georgesonowi. Na płycie pojawił się też gość specjalny - na perkusji zagrała Stella Mozgawa z zespołu Warpaint.

Ta płyta cała utkana jest z kontrastów. Metafizyka i zmysłowość. Posępne, kościelne organy i pełen wigoru punk rock. Teksty o namiętności, miłosnym szaleństwie, ale i o kuszącej otchłani śmierci. "Clashes” jest jak układanka, która wymaga czasu i nie zdradza swoich walorów, gdy patrzymy na garść rozsypanych elementów. Która zaskakuje, gdy pierwsze puzzle zaczynają do siebie pasować i zachwyca, gdy wszystkie trafiają na swoje miejsce, a naszym oczom ukazuje się pełny obraz - głosi opis ze strony reprezentującej Brodkę polskiej wytwórni, KAYAX.

Trwa ładowanie wpisu:instagram

Nowa płyta Brodki nie tylko została nagrana, ale także wydana za granicą. Piosenkarka reprezentowana jest przez belgijski label Play it Again Sam, który wydawał takich artystów jak Pixies, Editors, Dinosaur Jr, Crystal Castles czy Roisin Murphy. Krążek sprzedawany będzie najpierw w Europie, ale już wkrótce trafi na rynek amerykański. Cały czas dostępny jest także na całym świecie w formie cyfrowej. "Clashes" ma spore szanse na sukces, ponieważ z pomocą Brodce przyszło wiele opiniotwórczych muzycznych portali.

O "Clashes" w superlatywach pisał już między innymi "Fader". Chwaliły ją też portale "Clash Music" oraz "The Line of the Best Fit". Dobrą recenzję (7/10) dostała od wydawanego w Barcelonie magazynu o muzyce alternatywnej "Mondo Sonoro", niemiecki "Musik Express" dał jej 5,5/6, a brytyjski portal "Soundblab" 8/10. Spore wsparcie uzyskała też od słynnego magazynu "Dazed and Counfused", na którego stronie po raz pierwszy, dzień przed premierą, wysłuchać można było całej płyty i przeczytać wywiad z Brodką.

Pierwszy raz miałam możliwość wydać album poza granicami Polski i stwierdziłam, że ma to dużo większy sens. Kiedy pracowałam nad płytą, wiedziałam, że będzie wydana w wielu krajach i było dla mnie bardzo ważne, aby móc porozumieć się z ludźmi przez moje piosenki. Polski język jest piękny, ale niestety na całym świecie tylko my się nim posługujemy - powiedziała Brodka, zapytana przez "Dazed and Confused", dlaczego nagrała płytę po angielsku.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Album napisany w czasie międzynarodowych wojaż i nagrany pomiędzy Warszawą i Nowym Jorkiem podróżuje przez meandry duchowego rocka, orkiestralnego popu, pierwotnego folku, brudnego punku i najlepszej jakości ballady - można o nowej płycie Moniki Brodki przeczytać na stronie internetowej "Dazed and Confused"

Autor: Tomasz Wiślicki

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Playalbo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić