Prezes PiS znalazł skuteczny sposób, by odwrócić uwagę od demonstracji opozycji. Podczas facebookowego czatu odpowiedział m.in. na pytania dotyczące kwestii przyjmowania uchodźców i stosunku do prof. Rzeplińskiego.
Nie jest to wielkie zmartwienie. Protesty to wynik niezadowolenia z efektu wyborów. W Polsce nie ma zagrożenia dla demokracji. Przyznają to również nasi rozmówcy z UE - tak prezes PiS mówił o marszu KOD.
Nie będziemy przyjmować uchodźców, bo nie ma mechanizmu, który by zapewnił bezpieczeństwo - mówił na temat przyjmowania do Polski uchodźców z Syrii.
Sądzę, że Pan Prezes powinien unikać kontaktów z politykami, bo jego funkcja obliguje do pewnej wstrzemięźliwości - dodał o ewentualnym spotkaniu z prof. Rzeplińskim.
Kaczyński miał również kilka okazji do udowodnienia poczucia humoru. Prezes PiS powiedział m.in., że jest fanem bigosu, lubi pozować do selfie. Dogryzł też liderowi Nowoczesnej, Ryszardowi Petru, którego po ostatniej wpadce (Petru na Facebooku upierał się, że PiS chce zniszczyć Konstytucję z 3 maja - przyp. autor) wyśmiał, że może chciałby przywrócić w Polsce monarchię.
Być może niektórzy z maszerujących uważają, że chodzi o monarchię i przywrócenie tronu dynastii Wettinów, skoro pan Petru twierdzi, że obowiązuje Konstytucja 3 Maja - wyśmiał lidera Nowoczesnej.
Część internautów wyraziła poparcie dla słów prezesa. Szczególnie dużą popularnością cieszyła szpilka "wbita" Ryszardowi Petru.
Na Twitterze znalazła się też grupa żartownisiów. Część z internautów potraktowała wystąpienie prezesa PiS z dużym dystansem.
Nie brakowało również głosów krytycznych. Wielu twitterowiczów skrytykowało Jarosława Kaczyńskiego za radykalny ton, który narzuca innym w debacie publicznej.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Zobacz również:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.