"Jesteśmy i będziemy w Europie". "Błękitny" marsz KOD
Marsz opozycji
Sprzed spod Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie ruszył marsz "Jesteśmy i będziemy w Europie", organizowany przez Komitet Obrony Demokracji i opozycję.
Fot. Radek Pietruszka/Paweł Supernak
Wystąpienia liderów
Przed marszem na placu Na Rozdrożu obok Mateusza Kijowskiego pojawili się m.in. Ryszard Petru, Grzegorz Schetyna i Barbara Nowacka oraz Jarosław Kalinowski.
Fot. Radek Pietruszka/Paweł Supernak
Niezgoda rujnuje
Przemawiał także były prezydent Bronisław Komorowski. - Nie mogło mnie tu dzisiaj nie być. Wierzę, że można razem działać dla Polski. Głęboko wierzę, że zgoda buduje, a niezgoda zawsze Polskę rujnuje i rujnowała. Wszyscy doskonale wiemy, że nie przyszliśmy tutaj tylko dlatego, że jest nam razem dobrze. Tylko dlatego, że w Polsce jest źle – powiedział zgromadzonym.
Fot. Radek Pietruszka/Paweł Supernak
Serce Unii
Z kolei Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej przekonywała, że "miejsce Polski jest w sercu Unii Europejskiej. W sercu Europy". Jej zdaniem rząd PiS odwraca się plecami do Europy i nie szanuje wartości europejskich".
Fot. Radek Pietruszka/Paweł Supernak
Przemarsz przez Warszawę
Marsz przeszedł Alejami Ujazdowskimi, Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem i Królewską. Pochód zakończył się na placu Piłsudskiego.
Sprzeczne doniesienia
W mediach pojawiały się różne informacje na temat liczby uczestników marszu. Niektóre źródła mówią o 30 tys., podczas gdy inne podają liczbę 240 tys. osób.
Maszerujący nauczyciele
W marszu wzięli udział także przedstawiciele Związku Nauczycielstwa Polskiego. Prezes ZNP oraz grupa nauczycieli wyruszyli sprzed siedziby MEN, by dołączyć do pochodu.
Fot. Radek Pietruszka/Paweł Supernak
Marionetki
Uczestnicy marszu przynieśli liczne akcesoria, komentujące sytuację polityczną w Polsce. Pojawiła się m.in. kukła Jarosława Kaczyńskiego sterującego Beatą Szydło i Andrzejem Dudą.
Fot. Radek Pietruszka/Paweł Supernak
Marsz i social media
Osoby biorące udział w pochodzie na bieżąco umieszczały zdjęcia maszerującego tłumu na portalach społecznościowych.
Rekord?
Lider Nowoczesnej, Ryszard Petru napisał na Twitterze, że marsz zgromadził aż 250 tys. uczestników.
Błękitny marsz
Marsz zyskał miano "błękitnego" z powodu dużej liczby flag Unii Europejskiej, niesionych przez zgromadzonych.
Transparenty
Podczas manifestacji niesiono liczne transparenty. Jeden z nich porównywał Jarosława Kaczyńskiego do dyktatora, a min. sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę określał mianem nieudacznika.
Fot. Radek Pietruszka/Paweł Supernak
Dobra zmiana
Nie zabrakło także odniesień do promowanego przez rząd hasła "dobra zmiana".
#Marsz7maja
W mediach społecznościowych co chwilę pojawiały się nowe zdjęcia z marszu. Wszystkie oznaczono hashtagiem #Marsz7maja.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.