Francja zdecydowała się przełożyć spotkanie po zerwaniu negocjacji w sprawie przetargu wygranego przez Airbusa w kwietniu 2015 roku - głosi komunikat AFP, która powołuje się na źródła w Pałacu Elizejskim.
Polsko-francuskie relacje zostały głęboko naruszone po zerwaniu negocjacji - podaje agencja Reuters. W konsekwencji Francja dokona przeglądu współpracy wojskowej z Polską. W tym celu do Warszawy ma jak najszybciej przyjechać szef MSZ Francji Jean-Marc Ayrault.
Polska miała zakupić aż 50 tego typu maszyn od konsorcjum Airbusa. Umowa była negocjowana jeszcze przez poprzedniego ministra obrony Tomasza Siemoniaka, a będący wówczas w opozycji Antoni Macierewicz ostro sprzeciwiał się zakupowi maszyn od Francuzów. W ostatnich dniach do mediów wyciekła wiadomość o zerwaniu przez Polskę negocjacji z uwagi na niekorzystne dla nas warunki proponowane przez Francuzów.
Polska uznaje za zakończone negocjacje umowy offsetowej z Airbus Helicopters związanej z kontraktem na zakup śmigłowców wielozadaniowych Caracal dla polskiej armii. Kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego - głosi komunikat polskich władz.
Pierwsze dostawy śmigłowców miały rozpocząć się już w 2017 roku. Zakup Caracali okupiony był jednak ostrymi protestami ze strony pracowników polskich zakładów w Mielcu i Świdniku, według których zakup tego typu maszyn zagranicą był decyzją na szkodę polskiego przemysłu lotniczego. Do przetargu na dostarczanie śmigłowców wielozadaniowych stanęły w 2015 roku takie firmy jak PZL Świdnik i AgustaWestland proponujące maszyny typu AW149 oraz Sikorsky Aircraft i PZL Mielec oferujące maszyny typu Black Hawk. Rząd PO-PSL wybrał jednak ofertę złożoną przez Airbusa.
Autor: Kamil Królikowski
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.