Chodziło o dzieci. To one miały być najbardziej podatne na rzekomy sygnał o homoseksualizmie. Sprawą zajął się rosyjski prawnik Aleksej Krestianow, który w pewnym sensie wywalczył rozdzielenie zwierząt. Według niego dziwna przyjaźń mogła powodować zainteresowanie "nietradycyjnym" seksem wśród dzieci.
Zwierzęta poznały się w nowosybirskim zoo. To tam kozioł Timur trafił do klatki tygrysa Amura. Miał być dla niego przekąską, ale z niewiadomych powodów nie zapolował na swoją ofiarę. Sprawa była podnoszona jako przykład na braterstwo i być może nawet jakiś stopień empatii w królestwie zwierząt. W uznaniu dla decyzji tygrysa, władze zoo zadecydowały, że jego nowy towarzysz zostanie z nim we wspólnym wybiegu.
Koniec przyjaźni. Rosyjski prawnik zgłosił sprawę Amura i Timura do rosyjskiej prokuratury. Ta zajmie się sprawą rzekomej promocji homoseksualizu przez wadze zoo. Do czasu zakończenia procesu, zwierzęta będą rozdzielone.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.