aktualizacja 

"Punkty karne chętnie sprzedam". Handel kwitnie w internecie

12

"Przyjmę punkty karne" - takie wpisy można zobaczyć w kilku serwisach ogłoszeniowych. Najbardziej zainteresowani nielegalnym interesem są Ukraińcy.

"Punkty karne chętnie sprzedam". Handel kwitnie w internecie
(East News)

Kierowcy radzą sobie z mandatami, jak tylko mogą. Wszystko za sprawą zdjęć z radarowych pomiarów. Wiele osób wykorzystuje sytuację, gdy obraz jest rozmyty i nie widać prowadzącego pojazd, a trzeba wskazać kierowcę. W sieci zaczynają poszukiwać swojego... sobowtóra - podaje Rzeczpospolita.

Aż 67% kierowców jeździ za szybko. To wyniki badań Instytutu Transportu Samochodowego. Mandatów przybywa, coraz więcej też zabieranych jest praw jazdy. Jednak Polak potrafi, więc od razu pojawiły się sposoby na oszukanie prawa. Tutaj z pomocą przychodzą Ukraińcy. Wystarczy tylko podać dane zagranicznego kierowcy na wezwanie Inspekcji Transportu Drogowego lub straży miejskich. Późniejsze znalezienie takiego "sobowtóra" oraz wyegzekwowanie kary do prostych zadań nie należy.

Chętnych nie brakuje. Kupić punkty jest prosto - akcja "Sprzedaj punkty cudzoziemcowi" zbiera żniwo w sieci. Jeden punkt karny za wykroczenia drogowe na czarnym rynku kosztuje ok. 20-30 złotych. Na portalach wykorzystywanych do tego procederu co tydzień rejestruje się średnio 800 tys. osób. Takie strony wyglądają jak... portal randkowy. Wszystko po to, by ograniczyć ryzyko wpadki, które i tak jest spore. Za poświadczenie nieprawdy oraz fałszywe zeznania grozi nawet do ośmiu lat więzienia.

Autor: Mateusz Kijek

Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić