Pierwsze twitty pojawiły się jeszcze w nocy. "Relacje "na żywo" wychodziły głównie od Polaków przebywających nie w tureckiej stolicy czy Ankarze, a w kurortach. Niektórzy pisali o niepokojach. Inni podkreślali, że w miejscowościach turystycznych panuje całkowity spokój. Niektórym internautom puściły nerwy i zaczęli obawiać się, że nie zdołają bezpiecznie wrócić do Polski.
Nie zabrakło krytycznych opinii na temat zduszenia puczu przez zwolenników Erdogana. Pojawiły się nawet głosy, że to prezydent Turcji upozorował zamach, by wzmocnić swoją pozycję. Niektórzy podkreślali, że świeckie wojsko przegrało ze skręcającym w stronę islamu politykiem. Wielu zwracało uwagę, że Erdoganowi faktycznie udało się wyprowadzić na ulice zwykłych obywateli.
(( e.social https://twitter.com/Xpio75X/status/75420582353509
1712 #site_social=twitter# #title_social=X Piotr Krzyszkowski# #username_social=@Xpio75X# #description_social=# #quote_social=“Czasem wystarczy się przespać i problemy znikają: był pucz/nie ma puczu :) #Turkey”# #attachment_title=# #attachment_link=# #attachment_domain=# #content_type=# #url=http://d.wpimg.pl/314486390-1739361185/2dl40Ceb_400x400.jpg# #size=400x400# ))
Z kolei inni internauci martwili się o wykupione w Turcji wczasy. Spotkali się jednak ze sporą krytyką ze strony osób, które zarzucały im brak wrażliwości na śmierć dziesiątków ludzi oraz negatywny wpływ próby zamachu stanu na sytuację międzynarodową.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.