Rzeczy, które zrobisz z użyciem smartfona. Zacznij już dziś!

0

Smartfony to już nawet nie lifestyle, to codzienność i pomoc w wykonywaniu zadań. I to nie tylko tych rozrywkowych czy towarzyskich, ale i zawodowych. Coraz więcej ruchu online generuje się dziś właśnie przy pomocy telefonów, a strony www z wersją mobilną indeksują się wyżej od tych tradycyjnych. Do czego na co dzień przydaje się smartfon?

Na przykład tłumaczenie tekstu. Niby nic prostszego, w wyszukiwarce wpisujecie zdanie i sprawdzacie je translatorem. Ale można zrobić to o wiele szybciej przy pomocy... aparatu. Aplikacja typu Word Lens umożliwia tłumaczenie w czasie rzeczywistym, trzeba tylko skierować telefon na dany tekst i zaraz mamy jego tłumaczenie. Działa nawet off-line! Apek tego typu jest sporo, najczęściej obecnie pobierana to Google Tłumacz. Dla samego tylko aparatu ma w zbiorze 38 języków, tłumaczy też dwukierunkowo rozmowę, a odczytuje nawet pismo ręczne. Można z nią z powodzeniem czytać drogowskazy i znaki drogowe, tablice informacyjne, karty dań w restauracjach itd. Wprost niezbędna dla podróżujących po egzotycznych zakątkach globu.

Tematem nieustannie wałkowanym w mediach jest smog. Poziomy zanieczyszczenia powietrza przekraczają niekiedy setki procent, czasem strach wyjść na ulicę i wziąć głębszy oddech. Instalujecie więc jakąś aplikację zgraną ze stacjami pomiaru jakości powietrza. Całkiem nieźle sprawdza się Jakość powietrza w Polsce, apka napisana we współpracy z Generalnym Inspektoratem Ochrony Środowiska. Podaje stężenia pyłów zawieszonych i szkodliwych substancji w powietrzu bazując na pomiarach lokalnych stacji pomiarowych. Można również sprawdzić wybrane stacje pomiarowe, trzeba mieć tylko włączoną geolokalizację i dostęp do sieci. Jakość powietrza podaje odczyty w sześciostopniowej skali, prezentując je jako wykres, mapę lub zestawienie poszczególnych wyników pomiarów. Aplikacja ma jednak sporą wadę – obciążenie serwerów znacznie utrudnia korzystanie z niej. Ale spokojnie, da się ją zastąpić Kanarkiem, który jest szybszy, bardziej intuicyjny i postawiony na serwerach producenta, a do tego korzysta z danych GIOŚ oraz własnych stacji pomiarowych.

Smartfon to również doskonałe narzędzie do organizacji sobie wolnych chwil. Spędzanie czasu ze znajomymi i przyjaciółmi może być teraz jeszcze lepsze dzięki aplikacji BeamUp (działa na smartfonach z iOS i Android). Rejestracja w serwisie daje użytkownikowi dostęp do fajnych ofert na wyjścia na koncerty (Eventim, eWejściówki), do Multikina, na wydarzenia kulinarne (np. Restaurant Week), ale i do takich usług jak serwisy streamingowe (Showmax, player.pl, ELEVEN SPORTS), wszystko ze zniżkami. Apka uczy się wyborów użytkownika i dobiera oferty coraz staranniej. Co tu nowatorskiego? Oferty kupujecie jednym kliknięciem, a po udanym wieczorze szybko i bez wymieniania numerów kont rozliczacie wspólne wydatki z całą ekipą w tej samej aplikacji. BeamUp umożliwia też organizację zrzutek i przypominanie o zaległościach. Zrzutka na prezent dla przyjaciela albo na pizzę dawno nie była taka łatwa.

A może coś związanego z muzyką? Jeśli słuchając jakiegoś kawałka zastanawiacie się jaki on ma tytuł, albo co poeta miał na myśli pisząc jego słowa, to znak, że pora na Shazam. Aplikacja pozwala na identyfikację różnych piosenek, także na podstawie ich fragmentu (daje możliwość zapisania go offline do późniejszej weryfikacji), sprawdzenie tekstu oraz poznanie nowych utworów, odkrywanych akurat przez ulubionych artystów. Piosenki można łączyć z odtwarzaniem w YouTube czy Spotify, apka poleca też ciekawych i dobrze rokujących wykonawców. Grupuje piosenki w playlisty: gatunkami, najlepsze w danym kraju czy regionie czy przyszłe hity. A jeśli akurat samodzielnie robicie muzykę, to i dla was znajdzie się tam miejsce. Aplikacja pozwala na budowanie własnej fan-bazy i dzielenie się najnowszymi produkcjami. Niezależnie od tego, czy jest to piosenka, teledysk czy tylko informacja o koncercie.

Nauka języków obcych nie musi odbywać się w szkole ani być nudna. Od jakiegoś czasu w sklepie Google Play są aplikacje do nauki języków obcych, w tym Duolingo. Aplikacja, choć napisana kilka lat temu, wciąż zdobywa nowych użytkowników. Dlaczego? Wciąga, bo przypomina nieco grę, do tego można jej używać bez względu na stopień znajomości danego języka. Lekcje są krótkie, a za ich odrobienie zdobywa się punkty i nagrody, rywalizując z innymi użytkownikami. Wady? Żeby nauczyć się większej ilości języków, trzeba znać angielski. Na szczęście ten dostępny jest w polskiej wersji apki!

A skoro już mowa o grach...Od dość dawna przyglądają się im z zaciekawieniem naukowcy. Okazuje się, że mogą one być pomocne w rozwoju niektórych umiejętności, w tym zręczności i logicznego myślenia. Dla chcących ciągle się rozwijać jest aplikacja Lumosity. To oczywiście rodzaj gry (a w zasadzie ponad 50 gier) do trenowania mózgu, zwłaszcza pamięci i koncentracji. Aplikacja przy pomocy prostych grafik najpierw przeprowadzi test użytkownika, potem dostosuje do jego możliwości program oparty o budowanie np. prędkości lub umiejętności podejmowania decyzji. Lumosity dostępna jest w wersji bazowej i premium, którą polecają użytkujący ją ludzie, wersja bazowa jest tradycyjnie okrojona. Czy rzeczywiście działa, jak opisują ją producenci? Opinie są różne, ale wśród komentarzy w sklepie Google Play dominuje jednak jedno zdanie – to świetna zabawa.

Można tak wymieniać jeszcze długie godziny. Dzięki aplikacjom sprawdzicie pogodę, posterujecie dronem, zadbacie o rabaty i zniżki w sklepach (wreszcie nie trzeba nosić ze sobą kart lojalnościowych), kupicie TE burgery i jeszcze dostaniecie kupon, sprawdzicie, czy kupowany właśnie towar jest wyprodukowany w Polsce, a skanując kod kreskowy jedzenia dowiecie się, czy zawiera szkodliwe substancje. Smartfon jest portfelem, bankiem, organizerem, skanerem dokumentów, biletem komunikacji miejskiej, punktem dostępu do poczty, listy kontaktów i danych w chmurze, mapą i przewodnikiem turystycznym. Także komunikatorem, miernikiem kroków i licznikiem kalorii, osobistym trenerem w ćwiczeniach, nawet centrum zarządzania firmą, jak się ktoś uprze. Smartfonem można sterować głosem, zmieścić go w kieszeni, a jego funkcjonalność ogranicza wyłącznie fantazja użytkownika. Nic więc dziwnego, że ludzie się z nim nie rozstają.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić