Słynny baron narkotykowy uderzył w Trumpa
Joaquin Guzman, szerzej znany jako El Chapo, wtrącił swoje trzy grosze do dyskusji na temat wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich USA. Zza murów więzienia o zaostrzonym rygorze przywódca meksykańskiego kartelu narkotykowego Sinaloa opublikował dwa tweety.
Niezwykle ostro skrytykował Donalda Trumpa. Jeden z najgroźniejszych przestępców nazwał amerykańskiego prezydenta-elekta "kandydatem nienawiści, kłótni, rasizmu, prześladowcą i mizoginem".
Zaznaczył, że poradzi sobie z murem, ale dla wielu Meksykanów budowla będzie tragedią.
Mur to nie problem, zburzę go, przeskoczę, czy przejdę pod nim. Ale ile tych, którzy zostaną deportowani, pozostanie niezauważonych, ile rodzin zostanie rozdzielonych - czytamy w jego tweecie.
El Chapo broni się przed ekstradycją do USA. Teksas i Kalifornia chcą go sądzić za liczne zabójstwa i przerzuty narkotyków. Mafioso boi się, że zostanie tam skazany na karę śmierci - czytamy w TVN24.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.