aktualizacja 

Śmierć Polki na Wyspach. Rodzina zrozpaczona

260

Darię B. znalazł w jej domu współlokator. Od razu została przewieziona do szpitala ale na pomoc było już za późno. Brytyjski koroner wydał oświadczenie w głośnej sprawie śmierci Polki na Wyspach.

Śmierć Polki na Wyspach. Rodzina zrozpaczona
(Facebook.com)

Stwierdzono, że 34-letnia Daria przypadkowo przedawkowała leki. Przyjmowała silne środki bólowe, które przepisano jej w związku z bólem pleców.

Koroner wydając oświadczenie, pominął stan psychiczny Polki. Wiele osób, również jej bliskich, twierdziło, że kobieta mogła odebrać sobie życie. Od lat zmagała się z depresją i wiele razy mówiła bliskim o chęci odebrania sobie życia.

Te informacje jednak zignorowano. Dlaczego? Koroner w swoim raporcie uznał, że nie można mówić o samobójstwie, bo gdy po raz pierwszy trafiła do szpitala, nie powiedziała lekarzom, że chciała odebrać sobie życie.

Daria niekiedy dzwoniła do mnie i do naszej mamy i żaliła się na swoje życie. Mówiła, że czuje się samotna, nie ma dzieci i nie chce jej się żyć. Zazwyczaj była wtedy pijana. W marcu powiedziała matce przez telefon, że chce się powiesić, ale gdy wytrzeźwiała, nie chciała wracać do tematu - opowiada siostra zmarłej.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić