Sprzedaje dorobek życia, by mieć na leki
Profesor Jan Kaczyński z Olsztyna przez chorobę traci wzrok, ale nie ma pieniędzy na drogie leczenie. Jeden zastrzyk kosztuje 6,5 tysiąca złotych. Musi sprzedać to, co dla niego najcenniejsze.
Literaturoznawca posiada imponujący księgozbiór, który jest wart 207 tys. zł. W skład kolekcji 88-latka wchodzi 5 tysięcy tomów – podaje „Gazeta”. Postanowił je sprzedać, by uratować wzrok.
Problem polega na tym, że na razie chętnych brakuje. Księgozbiór ma „nieocenioną wartość dla humanistów”. Radio Olsztyn informuje, że na razie pomoc okazała biblioteka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, która za 30 tys. zł odkupiła od profesora 632 książki. Reszta kolekcji trafiła tam w formie depozytu.
Zarówno profesor, jak i biblioteka wciąż szukają sponsorów. 9 maja kolekcja profesora zostanie wydzielona i wyróżniona w bibliotece UWM, odtąd będzie oznaczona jego nazwiskiem – informuje „Gazeta”.
*Jan Kaczyński pochodzi z podlaskiej wsi. * Jest literaturoznawcą, eseistą, bibliofilem i emerytowanym pracownikiem naukowym UWM. Rok temu praktycznie stracił wzrok. Leki mogą pomóc zatrzymać ten proces.