Statek widmo na plaży. Nie wierzyli własnym oczom
Kilku turystów doznało szoku, gdy przechadzając się po plaży na Florydzie zobaczyło wielki opuszczony statek.
Ogromna barka stała na plaży Parku Narodowego St. Andrews. Okazało się, że była ciągnięta przez inną łódź holowniczą. Hol się zerwał, a barka podryfowała na pobliską plażę w Zatoce Meksykańskiej.
Holownik miał zabrać barkę jeszcze w środę. Zdecydowano jednak, że zniknie z plaży dzień później, po upewnieniu się, że wszystko z nią w porządku.
Chcemy mieć pewność, że wszyscy są bezpieczni. To nasza główna troska, więc dopiero teraz planujemy jak najszybsze przyholowanie statku - powiedział serwisowi myPanhandle.com Brian Hanson ze straży przybrzeżnej.
Łódź służyła do transportu złomu. Była pusta i nie zawierała żadnych niebezpiecznych materiałów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.